Regulamin Geoportalu a ustawy

To oczywiście prawda.

Tutaj należałoby więc sięgnąć do konkretów, tj. Wyrok WSA w Warszawie II SAB/Wa 154/05:

“Ponieważ zbiór umieszczonych w określony sposób danych hydrograficznych dotyczących obszaru Polski, łącznie z częściami dorzecza Wisły i Odry położonymi za granicą, będący jednocześnie wizualizacją oraz kartograficzną prezentacją tych danych, stanowi w ocenie Sądu informację o sprawach publicznych, w przedmiotowej sprawie ustalono, że Komputerowa Mapa Podziału Hydrograficznego Polski (MPHP) podlega udostępnianiu na zasadach określonych w cyt. ustawie o dostępie do informacji publicznej.”

Na podstwie powyższego zaryzykuję stwierdzenie, że ortofotomapa także jest informacją o sprawach publicznych (jako wizualizacja terenu Polski).

Zacytowałeś tylko drugi ustęp 23h. Pierwszy mówi, że że na stronie BIP należy umieścić informacje nt. udostępnianych danych, drugi (tu podany), że jeśli udostępnianie nie następuje via BIP, warunki ponownego wykorzystania (wymienione enumeratywnie w 23b ust.2) muszą być podane razem z udostępnieniem danych.

Nie zwalnia to jednak w żaden sposób z przestrzegania reszty ustawy, w szczególności reszty 23b, opisującej warunki tego ponownego wykorzystania.

Moim zdaniem ani ochrona informacji niejawnych ani ochrona prywatności nie wchodzi w grę tam, gdzie mowa o już udostępnionych publicznie danych… Własność intelektualna osób trzecich - także, skoro Geoportal może udostępnić te dane do ponownego wykorzystania komercyjnego.

Złożone wnioski dotyczą informacji nt. warunków ponownego wykorzystania już udostępnionej informacji.
Gdybyśmy jednak wnosili o specjalne udostępnienie danych na www dla projektów UMP i OSM, zakończyłoby się to pewnie na zakwestionowaniu tej opłaty i braku jej uzasadnienia (biorąc pod uwagę ilość czlonków Stowarzyszenia OSM czy edytorów UMP w odniesieniu do ilości użytkowników Geoportalu, a co za tym idzie znikomego wpływu na obciążenie serwerów).

To, co z danymi mogę zrobić, a co nie, jest zobligowany określić podmiot zobowiązany w odpowiedzi na wniosek. Wniosek jest pytaniem o warunki ponownego wykorzystania, te więc podaje urząd w oparciu o obowiązujące przepisy (które zezwalają zarówno na komercyjne, jak i niekomercyjne zastosowanie), nie widzę natomiast możliwości abym we wniosku wpisał że potrzebne mi są one w celu komercyjnym, ponieważ mijałoby się to z prawdą.

Bawiac się słowami, umożliwia więc zniewolenie danych :wink:
Pozdrawiam,

O ile dobrze pamietam BGIK Warszawy tez potwierdzil ze to jest informacja publiczna.

Nie do konca, umozliwia jedynie czesciowe “zniewolenie” produktu koncowego. Dane ktore do jego stworzenia posluza sa objete ODbL, przynajmniej takie jest zalozenie.

“Czesciowe”, bo ten ODbL niby sie tak ciagnie za tym produktem nawet jesli jest na innej licencji, a to niby za sprawa wzmianki “dane na licencji ODbL” ktora ma byc czescia atrybucji.

Na pewno jest to argument - ale trzeba by się zapoznać dokładniej z pełnym uzasadnieniem tego postanowienia. Nie mówię, że może i faktycznie można uznać ortofotomapę za informację publiczną, ale obstawiam, że urząd może obstawać, że jednak nie i aby mu to udowodnić będzie trzeba pofatygować się do sądu - a tam na dwoje babka wróżyła…

I geoportal to czyni za pomocą regulaminu właśnie :slight_smile:

A tu zgoda - trzeba by zatem przeanalizować w jakich miejscach regulamin geoportalu jest sprzeczny z tym punktem.

Oczywiście, ale jest ten pp. 1 → geoportal twierdzi, że nie może z powodu konkretnych punktów ustawy geodezyjnej. W ustawie geodezyjnej jest art. 40. p. 3c, który mówi o odpłatności udostępniania danych zdefiniowanych w art. 4 p. 1a i 1b. Niestety art 4. 1a obejmuje praktycznie wszystko co jest w geoportalu - nawet granice administracyjne i nazwy ulic - również są tam wymienione ortofotomapa i numeryczny model terenu.

Wydaje mi się, że powoli dochodzimy do konsensu :slight_smile:

Pytanie, czy taki wyrok nie wystarczy. Był jeszcze wyrok w 2007 , który mówił, że mapa nie jest informacją publiczną ponieważ jest utworem prawa autorskiego, ale w świetle aktualnych ustaw (gdzie utwór czy baza danych są podane explicite jako przykłady informacji publicznej) wypada to mało przekonywująco.
Oczywiście ortofotomapa to nie klasyczna mapa kartograficzna, ale też podejrzewam, że trzeba byłoby się nagimnastykować, aby udowodnić, iż nie jest to informacja publiczna.
Pytanie, po co Geoportal miałby to robić - może błędnie zakładamy, że urzędy będą mocno tuliły do siebie dane. Jak pisze Balrog, niekoniecznie idą w tym kierunku, a umożliwienie ponownego wykorzystania tych danych działa tak naprawdę na korzyść ogółu (bo poprawia się jakość map, z których korzysta coraz więcej ludzi, w nawigacjach czy w Internecie), i w podobnym kierunku idą inne kraje (nasz już poszedł, tylko na razie w ustawie, a za tym nie poszła zmiana regulaminu flagowego okrętu).
Zresztą cały czas piszemy nie o dostępie do bazy, ale o wykorzystaniu jej wizualizacji! Czyli nie o dostępie do bazy danych (co mają i za co płacą firmy komercyjne), ale na możliwość wykorzystania tego, co pokazuje geoportal (i analogiczne serwisy).

Tak, ale te art. 40 p. 3c zawiera klauzulę “jest odpłatne, z zastrzeżeniem ust. 3d oraz art. 12 ust. 1 i 2, art. 14 ust. 1, art. 15 ust. 2 i 3 ustawy z dnia 4 marca 2010 r. o infrastrukturze informacji przestrzennej”, a jak już pisałem wcześniej w tymj wątku, oznacza to iż odpłatne nie są usługi wyszukiwania i przeglądania. Jest to dokładnie to, co świadczy geoportal (vide punkt II. regulaminu).

Byłoby to piękniejsze, gdybyś był Głównym Geodetą Kraju :wink:
Pozdrawiam,

Taka rzecz:

http://transportoid.com/wygralem-potyczke-w-wsa/

Można się uczyć na tym przykładzie jak “zaatakować” Geoportal. Wysłać do Geoportalu Wniosek o ponowne wykorzystanie informacji publicznej w postaci udostępnienia wms ortoftomapy, ulic, granic administracyjnych itd - każdy z wms-ów zawrzeć w osobnym punkcie i w każdym zawrzeć prośbę o uzasadnienie odmowy o ile ta mieć będzie miejsce - do tego zadać pytanie o status prawny tych danych - czy są one informacją publiczną czy nie i jeśli nie, to dlaczego i czym w takim razie są? Przynajmniej wtedy geoportal będzie musiał udzielić konkretnej odpowiedzi, którą można albo dalej podważać przez skargę do WSA w Warszawie, albo ew. przynajmniej będziemy wiedzieli jakie konkretnie punkty z ustawy geodezyjnej uniemożliwiają Geoportalowi udostępnienie strumieni wms. Może też warto pogadać o całej sytuacji z Pozarządowym Centrum Dostępu do Informacji Publicznej? Może ich temat zainteresować i dostaniemy wtedy pewnie wsparcie fachowe od nich…

Fantastyczny pomysl. Zarzadzie, proponuje zadzialac w ten sposób.

Tak nawiasem: Ile czasu ma GUGiK jako instytucja publiczna na udzielenie odpowiedzi na wyslane im przez nas pismo?

Wnioski złożyliśmy zgodnie z ustawą o dostępie do informacji publicznej (art. 23g), więc analogicznie do Transportoida.
Każda odmowa powinna być uzasadniona bez szczególnego proszenia o to, chociaż przykłady pokazują iż polska administracja ma z tym problem, dorabiając bezsensownej roboty sądom. A może to tylko w Krakowie - pisałem niedawno o jednym przypadku w Krakowie, teraz MPK Kraków też dostało nakaz powrotu do biurek i skupienia się nad lepszą odpowiedzią. Zastanawiające, jak ludzie lubią robić tą samą robotę dwa razy.
Pozostaje nadzieja, że GUGiK poważniej podejdzie do sprawy. Przede wszystkim moim zdaniem nie ma dobrego powodu, aby odmówić, bo nawet idąc w szukanie kruczków prawnych można się zastanowić, po co by to miało być i o co chodzi - bo powinno chodzić o to, aby umożliwić ponowne wykorzystanie publicznego dobra, jakim są dane (a w zasadzie w tym momencie - ich reprezentacja graficzna), do czego zachęca (przez nakaz) polska ustawa, a także dyrektywa RE.

Wniosek pisany był we współpracy z nimi, a pismo poszło do wiadomości Centrum :wink:
W ustawie jest termin 20 dni na odpowiedź (lub ewentualne przedłużenie czasu), chyba jakoś będzie właśnie mijał.
Pozdrawiam,

Warto wyslac male pisemko ze czas na odpowiedz wlasnie mija i sie przypominamy ze zgodnie z ustawa maja obowiazek odpowiedziec…

Bo zapewne tego nie wiedzą… :slight_smile:

A co się stanie gdy (znacznie) przekroczą ten termin?

Będzie nam przykro :wink:
A na serio - kolejne kroki to zażalenie do organu wyższej instancji (Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji), potem skarga na opieszałość do WSA.
Pozdrawiam,

:smiley:

O nie, protestuję jako były już co prawda, ale jednak mieszkaniec Krakowa. Krakowskie MPK do KPRM się nie umywa :slight_smile:
http://informacjapubliczna.org.pl/11,706,nsa_przesadzil_ze_obywatele_nie_musza_wiedziec_jak_tworzone_jest_prawo.html
http://www.informacjapubliczna.org.pl/11,550,ujawniono_informacje_o_tarczy_antykorupcyjnej__oswiadczenie_akop.html

Nad czym się tu zastanawiać - my płacimy, oni robią :smiley:

Jak pewnie wiecie, odpowiec negatywna z GUGiK wlasnie nadeszla.
Podpisal pan Bujakowski, Glówny Geodeta

Gdzie można przeczytać odpowiedź GUGiK?

W sobote Rafal Jachowicz wrzuci porzadniejszy skan w siec. Teraz tylko przeslal bardzo kiepskiej jakosci fotke…

Witam,

Tekst pisma do Geoportalu oraz skan odpowiedzi można znaleźć tutaj: http://ump.torch.net.pl/geoportal/
O dalszych krokach będziemy oczywiście informować.
Pozdrawiam,

PS. Streszczając, można napisać że GUGiK przeprowadził wywód, iż nie wszystko, co produkują urzędy, jest informacją publiczną, i że z Ustawy nie wynika bezpośrednio, aby zawartość prowadzonych przez organy rejestrów była taką informacją. Niestety brak odniesienia się do konkretnych prowadzonych przez GUGiK rejestrów (mimo cytowania wyroku NSA, z którego można wyraźnie odczytać taką potrzebę), a przywołując orzecznictwo pominięto np. przytaczany w naszym piśmie wyrok WSA mówiący o tym, że mapa obszaru Polski (tam - hydrograficzna) to informacja publiczna.
Innymi słowy, w odpowiedzi brak meritum, czyli uzasadnienia nie uznania danych z wniosku za informację publiczną (a więc, jeśli ktoś chciałby się posiłkować analogicznym uzasadnieniem w podobnej sprawie, moim zdaniem warto najpierw zerknąć do art. 107 kodeksu postępowania administracyjnego…).

PS2. Dorzuciłem też formularz wniosku, jaki został wypełniony.

Ma ktoś pomysł ja to ugryźć by te nowe mapy były dostępne dla OSM?
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35798,12718609,Wciaz_uzywamy_map_z_czasow_zaboru__Pora_na_mapy_cyfrowe.html

Te “nowe mapy” to będzie wyłącznie modernizacja ewidencji gruntów i budynków z utworzeniem cyfrowej mapy ewidencyjnej. Całość opisanych w artykule tematów podpada pod Prawo Geodezyjne i Kartograficzne - dane udostępnia się za opłatą. Poza tym mapa ewidencyjna jest dla nas użyteczna w niewielkiej części…

Prawnik podrzucił m.in. sygnaturę I OSK 1444/10, tj. wyrok w/s informacji z zasobu geodezyjnego i kartograficznego, uznający takie informacje (konkretnie zawartość ewidencji gruntów i budynków) za informację publiczną. Ma tu więc zastosowanie ustawa o dostępie do informacji publicznej, więc moim zdaniem ta sama historia co w całym wątku - wg litery prawa najprawdpodobniej można korzystać, w praktyce w każdym wypadku należy sobie to prawo wywalczyć.
Pozdrawiam,