Prośba o wstrzymanie się z remappingiem (nieaktualne)

Nie do końca się z tym zgodzę. Istnieje wiele fundacji, które trzymają pieczę nad projektami. OSMF miał prawdo to zrobić, ponieważ utrzymuje serwery. Ja też moge teraz zrobić fork OSM’a i usunąć połowę danych. Pytanie czy ktoś się tym przejmie??

Nie popieram tego co się stało teraz z mapą, lecz ona nadal jest wolna i otwarta, a to dla mnie jest ważne. To nie jest problem się zapisać do OSMF i mieć wpływ na to co się dzieje, a na szczycie może zasiąść każdy. Więc myślę, że tak jak już Marek pisał, sami jesteśmy winni za fakt, że nasze głosy się nie liczą.

Może każdy mapuje w innym celu, lecz ja chcę pomóc stworzyć wolną, najdokładniejszą mapę świata. Kiedyś będziemy jak wikipedia, która też ma swoją fundację, a każdy będzie mógł korzystać z naszych danych.

To rozumiem też w “moim prywatnym odczuciu” ?
Jakoś spora część OSM znała sens uzasadniający spory wysiłek jak i stratę części danych …

Prosze nie straszyć nieprawdą, bo jeszcze jest wymagane: “and approved by at least a 2/3 majority vote of active contributors.” 1

OSMF nie próbuje sobie przywłaszczyć danych. To nawet nie jest copyright assignment (stosowany np. przez FSF). Nie oddajesz im swoich danych na wyłączność, zachowujesz do nich pełne prawa. Poczytaj proszę CT.

To jest ciekawe stwierdzenie. CC dawało prawo do pracy kontrybutorów każdemu (na określonych warunkach, rzecz jasna), a Ty chcesz z tego grona wykluczyć akurat OSMF. Mogą korzystać wszyscy, pod warunkiem, że nie należą do OSMF?

Oj czepiasz się przecinków :wink:
Oczywiście, że mam nadal swoje prawa nadal ale OSMF ma je również i w skrócie to każdy z nas może sobie robić ze swoim egzemplarzem to co chce. Tzn ja trochę bardziej to co chcę a OSMF trochę mniej bo teoretycznie licencja daje jakieś ograniczenia ale pole manewru jest spore.

A co do drugiego to jak najbardziej tak. Oczywiście była to raczej forma pisma obrazkowego ale taki był sens. Nie podoba mi się działalność OSMF i tyle. Ja po prostu dla fundacji/stowarzyszeń itp itd widziałbym inną rolę niż kolekcjonera praw autorskich.

Cóz, czesto sie takie rzeczy dzieja jak ktos poczuje pieniadze. Nie widze innego wytlumaczenia.

Marek, Ty też zaczynasz już przesadzać. Samo CT ma również swoje zalety, gdy zmieni się np. prawo i będzie trzeba zmienić licencje to nie stracimy już danych w ten sposób, bo po zgodzie 2/3 maperów wszystkie dane zmienią licencję. Niepotrzebnie podgrzewacie temat. Ja mapuję właśnie drogi i muszę przyznać, że dawno tak miłego mapowania nie miałem. Wyraźne drogi, troszkę klikania. Pełen relaks.

Dotevo,
siedze w samej kuchni diabla, w duzym koncernie informatycznym w miejscu gdzie przygotowuje sie dokumenty prawne dotyczace praw autorskich softu. Tutaj nikt nie pojal po co byla do konca ta zmiana licencji oprócz wzmocnienia uprawnien OSMF. A ludzie naprawde sie na tym znaja.

Nie dostrzegają dwu zasadniczych zalet ODbL wobec CC-by-SA (pomijam aspekty zakresu działania prawa) ?
1)
ODbL wymusza publikacje kompletu danych który posłużył do stworzenia jakiegoś dzieła
CC-by-SA - przeciwnie, można dodać swoje dane do danych na CC-by-SA, zrobić np z nich mapę papierową i nie trzeba publikować owych dodanych danych.

CC-by-SA nie odroznia bazy danych od jej prac pochodnych, czyli cokolwiek sie zrobi uzywajac danych CC-by-SA musi też być na CC-by-SA (w tym owa papierowa mapa)
ODbL jest elastyczniejsze - pozwala prace powstałe z bazy danych publlikować chyba na dowolnej licencji przy zachoaniu kilku warunków jak publikacja danych źródłowych i wskazanie źródła danych.

Matueszu, z naszego punktu widzenia (bez wchodzenia w szczególy) nie robilo to róznicy.
Generalnie jest tak, ze jakiekolwiek by nie byly sformulowania licencyjne, kazda perspektywicznie myslaca firma grzecznie spyta jak nalezy to prawo interpretowac i postapi tak, jak sobie duza spolecznosc zyczy.
Niebezpieczenstwo narazania sie na nadszarpniecie wizerunku poprzez konflikt z dana spolecznoscia jest zbyt duzy.

Cóz, warto byc upierdliwym:
Dostalem grzeczne przeprosiny od Lambertusa za zachowanie dowcipnisia natrzasajacego sie z usuwanych miast w Polsce.

http://forum.openstreetmap.org/viewtopic.php?pid=257183#p257183

Są jeszcze małe/nieperspektywicznie myślące firmy - to raz,
Dwa, z faktu, że w dużej perspektywicznie myślącej firmie zmiana nie robi różnicy, nie można uogólniac że nikomu nie robi różnicy.

Mapuję od miesiąca, więc jestem całkiem świeży w wielu kwestiach. Głupio zadam retoryczne pytanie: czy nie można było automatem wysłać wiadomości do każdego użytkownika uproszczonej informacji w sprawie zmiany licencji? oczywiście rejestrując się mogłem przeczytać całą licencję, ale pewnie jak większość ludzi mam awersję do małych literek późnym wieczorem, poza tym jak mógłbym spodziewać się czegoś takiego? Wystarczyłoby żeby dostał po rejestracji maila z jednym zdaniem: Z uwagi na zmianę licencji, obiekty autorów, którzy się pod nią nie podpiszą zostaną usunięte a późniejsze ich edycje poprzez osoby trzecie nie zmieniają podlegającej pod nie licencji. I ja w takiej sytuacji nie bawiłbym się w przesuwanie i dodawanie punktów w obiektach, tylko rysowałbym je od nowa, bo nie zabiera to dużo więcej czasu. Takie tęgie mózgi nad tym wszystkim sprawują pieczę a nie pomyśleli o najprostszym rozwiązaniu? Wartym zauważenia jest fakt, że większość osób nie zagląda nawet na forum. Na swoim przykładzie podam, że dotarłem tu tylko i wyłącznie dlatego, że chciałem znaleźć forum wpisując w wyszukiwarce magiczne “forum openstreetmap”; tak, nigdzie nie ma linków na forum, trzeba się zagłębić w wiki…

Masz racje, pisalem o tym na forum u Niemców. Sprawe komunikacji OSMF pogrzala

Ty musiałeś zaakceptować bo nowi użytkownicy robili to przy rejestracji. Problem dotyczy starych mapowiczów.

Może mnie już pamięć myli, ale wydaje mi się, że kiedy CT zostały wprowadzone, gdzieś w 2009 roku, dostałem maila o tym z OSM. Zresztą starzy mapperzy to nie problem tak na prawdę. Największy problem to masowe importy z UMP.

Pisałem do Admina? Akceptowałem licencję 2 lata temu. Mimo to usuneli 50% mojej dotychczasowej pracy.

Sasza,
jesli czytasz forum, wiesz ze nie popuszcze Fundacji tego, co sie stalo. Juz pare osób przepraszalo. Poinformowalem tez forum rosyjskie które równiez jest wsciekle na OSMF.
Zamist sie bezsilnie denerwowac w spokoju usiadziemy z jakims zaprzyjaznionym prawnikiem i pomyslimy co z tym fantem zrobic.
Na razie po prostu zacisnijmy zeby i róbmy swoje.
szkoda czas tracic.

50% pracy od podstaw ?
czy modyfikacji ODbL niekompatybilnych ?