Prośba o wstrzymanie się z remappingiem (nieaktualne)

No przeciez wpisów twita jest niedużo… Nie widzisz ich? One generalnie maja taki niszczycielski koloryt, nie ma się co spinać.

Aha. To by mogło równać się wyłączeniu bota. Twituje Harry Wood lub ktoś bardzo blisko niego, śledzący logi botów.

Wajak,
Ja tak tego nie widze. Kiepsko moze z moim poczuciem humoru ostatnio, ale nie lubie jak sie z Polski ktos nasmiewa. Znasz ten: “Co to jest: grube, zielone i plywa w zatoce Dublinskiej? - Facet który opowiadal dowcipy o Irlandczykach”.

Wajak, zwrócilem sie o bana dla tej osoby informujac community z Czeczenii ze z nich sie tez nabijal.

Chyba niedługo bot przejdzie przez Polskę ponownie…

Moze nie na temat, ale spolecznosc niemiecka rejestruje straty na wlasnym terenie ( które sa pestka w porównaniu z Polska sytuacja) i zaczely sie pojawiac, malo subtelne komentarze na temat grupy która przepchnela zmiane licencji.

Słuchaj, może przekaż ludziom z LWG, że namiętne czytanie ich minutes, śledzenie legal-talk, rebuild i kilku innych list niestety w żadnym punkcie w czasie nie dawało nawet bladego pojęcia o tym, jak będzie wyglądał proces zmian w bazie danych w związku ze zmianą licencji.
Stawiam tezę, że sami nie mieli zielonego pojęcia.
Nie wiem, jak OSM Polska miałoby się lepiej przygotować do zmiany licencji. Niektórzy robili to w sposób, którego nie pochwalam (vide moje posty sprzed kilku dni), niektórzy inaczej, podejmowane były dyskusje z edytorami UMP w celu uzyskania zgody na udostępnienie danych na licencji ODbL.
Jeśli więc w tej chwili można się zastanawiać, dlaczego zapanował chaos, to przecież na pewno nie należy winić pomysłoodawców i autorów tej misternie zaplanowanej akcji…
Jedno, co OSM PL mogło IMHO zrobić lepiej, to przygotować sobie na boku bazę “last ccbysa” i narzędzia do weryfikacji historii, żeby móc analizować pracę bota. Ale czasu na tę analizę i tak nie dostali. A ich głównym grzechem była nadzieja na, jak to okreslił kiedyś balrog, “sudden outbreak of common sense”.
Proponuję więc wymyślić jakieś rozwinięcie skrótu LWG dobrze obrazujące jakość ich dwuletniej pracy, i przybić im nad drzwiami.
Pozdrawiam,

PS. Żeby było bardziej merytorycznie: nikt z Was/nich przez te dwa lata nie wpadł na pomysł osobnego tagu opisującego licencję danych (simple as that), obligatoryjnego dopisywania source= (choćby “self”, po to aby było można odróżnić starsze dane od nowych), tagu zawierającego wersję CTs, na jakie zgodził się mapper (inna wersja - inny stan prawny danych, jakoś nikt się na tym nie pochyla). Tak otwarty format, a tak zamknięte umysły (tu mam na myśli LWG) - i po dwóch latach i po przejściu bota przez cały OSMowy świat wciąż za pół roku nie będzie wiadomo, które dane skąd są wzięte, i czy można im w przyszłości raz jeszcze zmienić licencję, czy nie.
Ale może tak OSMF wygodniej. Kto się w bałaganie doszuka swoich danych…

Nie tylko nas trafile. Oto zadanie uzytkownika z Wiednia:
http://forum.openstreetmap.org/viewtopic.php?id=17454

Zacząłem poprawiać Ustkę i ręce mi opadły. Nie powiem nic nowego, bo inni już wcześniej patrzyli na straty spowodowane przez bota, ale teraz widzę, że czystka jest straszna i demotywująca.

Np. http://www.openstreetmap.org/browse/way/48134262/history - co z tego, że poprawiałem tę drogę tyle razy, co z tego, że usunąłem source, bo droga została zweryfikowana przeze mnie? Zdaję sobie sprawę, że z licencyjnego punktu widzenia jest to praca pochodna, ale mimo wszystko jest to przykre i moim zdaniem bot usunął za dużo.

Kto, do kurwy nędzy, dał prawo tym ludziom kasować moją pracę??

I jeszcze naiwnie namawiałem ludzi, by nie kasowali danych z UMP, “bo może zostanie”…

Chyba sobie wezmę urlop, pójdę poczytać wykop.pl. Jestem tak wkurwiony, że mam ochotę złożyć pozew przeciwko OSMF.

Kasować ktoś kasuje z własnej (prowadzonej przez siebie etc) bazy danych, nie unicestwił ich na zawsze. Moralne prawo dostał od społeczności - od ponad dwóch lat OSM nie zablokowało zmiany licencji.
Podparłeś to prawo podpisując Contributor Terms, i poza moralnym wsparcie dla OSMF dałeś tej instytucji prawo do relicencjonowania swoich danych.
Nie jest to może idealna odpowiedź, ale w skrócie: Ty.
Pozdrawiam,

Nie jest to idealna odpowiedź, biorąc pod uwagę, że nie zaakceptowałem CT na starym koncie. No, ale cóż “siła demokracji” czy też może do-kracji (do-cracy).

Powtarzam pytanie o FOSM. Jestesmy w Lodzi daleko zaawansowani z edytorem 3D który takze edycje dwuwymiarowa pozwalal by ladnie robic, tak wiec narzedzia do pracy by byly. Przy okazji moglibysmy zajac sie tematami które od dawna leza odlogiem. Wbrew pozorom OSM ma pewne klopoty z innowacyjnoscia.

Jesli ktos to przeoczyl to prze ostatnie 2 lata bardzo wiele nowych idei wyszlo wlasnie z Polski a ja dzialalnoscia OSMF równiez jestem zmeczony i uwazam, ze niewiele z wolnym i demokratycznym duchem maja wspolnego.

Czemu nie, rozważam to bardzo poważnie. Tylko mam dwa pytania:

  • Można jakoś bezboleśnie masowo zaktualizować FOSM w Polsce do stanu z 16 lipca?
  • Co z użyciem Bing Maps?

Mysle ze binga uzywac nie mozna. I tu lezy pies pogrzebany.
Nic trzeba sie sprezyc i zremapowac co sie da.

Cóż… nic tylko się podpisać pod Waszymi postami wyrażającymi frustrację. Rozmawiałem w tym tygodniu dość długo i zażarcie na #osm-dev z ludźmi, którzy operują botami itd. Oni uważają, że wszystko jest OK, że to polska społeczność “zaspała”. Doszło nawet do tego, że jeden z macherów bezczelnie zaproponował, że może doszukać się “zgubionych” danych, ale za jego stawkę konsultingową…

Rozumiem ich zniechęcenie skoro pracują nad tym dzień i noc, ale oni chyba nie rozumieją podstawowego faktu, że to oni a nie lokalne społeczności są odpowiedzialni za ten proces i to było dość oczywiste od dawna, że w Polsce będzie bardzo złożona sytuacja z uwagi na importy.

A jesteś pewien?
Patrząc tu: File:Bing license.pdf - OpenStreetMap Wiki,
użycie jest ograniczone do “aerial imagery use in a non-commercial online editor application of OpenStreetMap maps”, oraz dodatkowo “Any updates you make to the OpenStreetMap map via the Application (even if not published to third parties) must be contributed back to openstreetmaps.org”.
Trzeba byłoby moze, aby prawnik się nad tym pochylił… FOSM może zapewne używać tego samego edytora OSM, co OSM - inna będzie jedynie baza pod spodem (do czego licencja się nie odnosi, bo ograniczałaby wykorzystanie przez klonowaną z OSMa bazę komercyjną na przykład), oraz z automatu dane z source=Bing mogłyby być wrzucane do OSM (a OSM niech sobie robi z tym co chce, zresztą mechanizmu kontrybucji w licencji nie ma, więc changesety mogłyby pewnie być przygotowywane w paczkach i wysyłane mailem :slight_smile: )
Oczywiście pozostaje kwestią, czy Bing nie zmieni licencji tak, aby ograniczyć wykorzystanie poza Jedyną Słuszną Mapą, ale to oczywiście ich prawo.
Pozdrawiam,

Wiem (i doceniam). Chodzi mi o to, że założyłeś nowe konto, na którym podpisałeś CTs i kontynuowałeś pracę (co nie jest jednak ani dziwne, ani niezrozumiałe) - w ten sposób legitymując działania OSMF.
Pozdrawiam,

hej pbabik, pytanko trzeba zadac na forum fosmowym, jest ono latwe do znalezienia na ich stronce. Zas co do uzycia zdjec, to jest okazja by porozmawiac z nowym prezesem z gugiku, byc moze dalo by sie uzywac naszych zdjec z Polski. Deal polegac by mógl na pelnym udostepnieniu Urzedowi danych 3D powstajacych przy pomocy nowego edytora.

Hmm, głowę bym dał, że jak się przeprowadza takie operacje to jest:

  • faza analizy;
  • faza przygotowania kodu;
  • faza testów;
  • jest czas na przygotowanie planu awaryjnego;
  • faza pilota;
  • faza masówki.

Tu wyszły dwie fazy - przygotowania kodu i masowego wdrożenia. Może spłycam, ale odwoływanie się do “własnych stawek konsultingowych” brzmi śmiesznie w kontekście profesjonalizmu tego człowieka. Bo to wygląda tak, że jak robi za odpowiednią stawkę to robi dobrze, a jak za darmo to ma to w nosie? Jest jeszcze jedna możliwość - brak właściwej komunikacji OSM Polska z OSMF - chyba nikt nie wierzył, ze mną (osobą z UMP) włącznie, że operacja zostanie przeprowadzona i dane nie znikną. Na forum niemieckim chyba ktoś zarzucił też brak postępowania według Community Guidelines odnośnie kont do importu - że gdyby były dedykowane to nie byłoby takiej kaszanki. Ale przecież płaczą też Niemcy, że im coś zginęło, płaczą Holendrzy, że im wcięło POI, a skala strat w Polsce wynika ze specyfiki Polski i masowego importu.

Jestem zaskoczony (pozytywnie) postawą Marka Kleciaka (odważny krok ku FOSM - to skok na głęboką wodę, a jednocześnie możliwość nowego otwarcia), a z drugiej strony odczuwam dysonans poznawczy czytając wypowiedzi Marka tu w kontekście FOSM oraz na forum niemieckim i dalszego remapowania. Ciekawi mnie wygląd Ściany Wschodniej po przejściu żarłocznego bota, Lublin chyba ocaleje - AZ ma od kogoś zgodę na dane, ale inne miasta już nie.

Czy bezboleśnie to nie wiem. Na początku chcieli to synchronizować. Lecz gdy zaczęły występować konflikty zaprzestano.
Binga można uzywać jeśli dane zostaną umieszczone również w OSM.

Siejecie panikę niepotrzebnie :-/ jeśli się sprężymy to w parę tygodni przemapujemy na nowo dane tam gdzie jest bing. Tam gdzie go nie ma trzeba będzie poświęcić nieco więcej czasu. Teraz wygląda to strasznie bo drogi są poprzerywane, ale naprawienie tego długo nie potrwa.

Po spędzeniu kilku godzin na śledzeniu #osm-dev w tym tygodniu mam wrażenie, że w całym przedsięwzięciu zabrakło wiele:

  • koordynacji - wpadka z whitelistami, które zostały (przypadkiem - OK) skasowane a potem wszyscy się zastanawiali czy nie ma jakichś innych whitelist etc.
  • przemyślenia - brak funkcjonalności łatwego odwrócenia pracy bota, brak funkcjonalności zablokowania edycji danego obszaru - no ludzie, przecież to tylko niepoprawny optymista zakłada, że wszystko pójdzie cacy i nie będzie potrzeby revertów/blokowania itd.
  • testów/pilota - przynajmniej Polskę mogli wcześniej odpalić na testowym serwerze, żeby się upewnić czy wszystko pójdzie dobrze

Oczywiście szeroko rozumiane OSMF powie, że brakuje im zasobów. Ale wtedy jest pytanie dlaczego podejmują się operacji na tak wielką skalę skoro nie są w stanie jej przeprowadzić profesjonalnie?