Obecnie mamy w Polsce mniej wiecej taką kategoryzację dróg:
Autostrady highway=motorway
Drogi ekspresowe highway=trunk
Drogi krajowe highway=primary
Drogi wojewodzkie highway=secondary
Drogi powiatowe highway=tertiary
Na pierwszy rzut oka system wydaje się być prosty i przejrzysty i gdy zacząłem mapować wydawał się całkiem rozsądny. Jednak w praktyce ma on kilka mankamentów, które wymagają dalszej dyskusji i dlatego chciałbym otworzyć ten temat mimo tego, że był wałkowany już kilka razy.
Chodzi mi głównie o przypadki dróg nizszych kategorii secondary/primary, które zbudowane są do standardow dróg bezkolizyjnych/ekspresowych, lub drogi dwujezdniowe po dwa/trzy pasy ruchu w każdą stronę z olbrzymim ruchem, które są oznaczone jak primary/secondary czasami tertiary. Wydaje mi się, że obecny podział tagowania równa te drogi w dół i nie eksponuje tych dróg odpowiednio na mapie OSM i w nawigacjach na niej opartych.
Budujemy coraz więcej dróg w Polsce i jeżdżąc po tych drogach dochodzę do wniosku, że różnica miedzy drogami ekspresowymi i autostradami jest praktycznie żadna, jeżeli chodzi o jakość podróżowania, jednak posiadają te drogi osobną kategorię. Czy jest to naprawdę konieczne?
Ale na przykład róznica miedzy DK7 miedzy Kielcami a Krakowem, i takimi bezkolizyjnymi obwodnicami Siewierza i Jędrzejowa w ciągu DK78 jest jak dla mnie kolosalna. Niestety ale na mapie obie są zaznaczone jako primary. Inne parametry, inne jakość podróżowania po nich, zero odróznienia na mapie i w nawigacji.
Podobna sytuacja na północnej obwodnicy Krakowa, ze wschodu na zachód jest primary (94), trunk (S7), motorway (A4). Minimalne różnice między tymi odcinkami: bezkolizyjne, dwujezdniowe, po dwa pasy ruchu w każdą stronę, z podobną ilościa ruchu, który przenoszą ale oznaczone na mapie na trzy różne sposoby.
Coś tu jest nie tak. Czy obecny system wymaga rewizji i wprowadzenia wiekszej elastyczności w tagowaniu? Dość słabo oddaje on rzeczywistość.
Pozdrawiam,
Adam