Stowarzyszenie OSM Polska

Myślę, że sprawa jest głębsza i trudniejsza niż się wydaje. Pamiętacie jak wyglądało OSM gdy stowarzyszenie powstawało? Wszyscy znaliśmy się głównie z forum i IRC. Codziennie były toczone długie dyskusje czasem na temat OSM, a czasem zupełnie z nim nie związane, ale jako społeczność mieliśmy bardzo dobry kontakt. Zorganizowanie spotkania wtedy było łatwe bo chwilami OSM wyglądało bardziej jak rodzina niż grupa mapowiczów.

Teraz integracja jest na minimalnym poziomie. Na forum pojawia się kilka postów, na IRC wchodzą tylko boty ze spamem, a gdy ktoś zainteresuje się OSM to wysyła wiadomość do zarządu zamiast do społeczności.
Jeśli stowarzyszenie miałoby istnieć to trzeba zacząć u podstaw. Nie mówię, że musimy skasować stowarzyszenie bo do organizacji SOTM jest idealne. Byłem w zarządzie i wiem, że to ciężka i niezbyt doceniana praca. Ostatnia moja kadencja była totalną klapą i sporo było spowodowane przez problemy wewnątrz zarządu.

Mapowicze wiele rzeczy, które mogliby zrobić sami zrzucają na zarząd. Wiadomo, że każdy z nas ma swoją rodzinę lub pracę i czasu jest niewiele - dlatego osobiście podziwiam obecny zarząd za zorganizowanie tak dużego zgromadzenia zainteresowanych i dlatego jeśli ktoś powie, że w przyszłym roku zarząd również podejmie się czegoś podobnego to uważam, że stowarzyszenie spełnia swoją funkcję. W minimalnym stopniu, ale trzyma polską społeczność.

Myślę, że do wymierania naszej społeczności przyczynia się każdy po trochu i z drugiej strony ciężko to zatrzymać. Nowych ludzi jest mało, a starzy wyjadacze trochę się zmęczyli.