Panowie i Panie,
Nepal okazuje się być, abstrahując od katastrofy która spotkała ten kraj, ciekawym eksperymentem socjologicznym.
Kto jest chętny do pomocy, jak pomaga, z których krajów pomoc jest największa. Pojawia się również pytanie o sensowne granice takiej pomocy. Przygotowujemy właśnie statysktykę która ma pokazać jakie kraje wykazują się największym altruizmem, biorąc po uwagę ilość mapowiczów w danym kraju oczywiście. Pytanie które chcę nam wszystkim postawić to: co powoduje, że mamy chęc pomóc?
Nie wiem, ilu z Was pamięta, jak zaskakująca duża była pomoc dla Polski, gdy zmiana licencji wykasowała nam 28% danych w kraju. Dla mnie zaskoczeniem była pomoc bezpośrednich sąsiadów, to jest Niemców i Rosjan. Do tej pory nie wiem, czemu tak było, jednak zrozumienie tego mechanizmu może być przydatne dla przyszłych skoordynowanych akcji międzynarodowych.
Proszę również tych z Was, którzy zdecydowali się nie pomagać, o odpowiedź dlaczego. To nie ma być pręgierz lecz analiza. Wszyscy wiemy, że w OSM nikt nikomu nic nie każe.
Pozdrowienia,
Marek
ja jednak nie pomogłem. Głównie dlatego, że spodziewałem się sporo konfliktów podczas zapisywania i konieczności ich poprawy, a nawet dla pojedynczych kwestii potrafi to być upierdliwe. Kolejną kwestią jest to że jakoś mam wrażenie, że jak bym robił to w pośpiechu to nie do końca dokładnie a nic mnie tak nie irytuje jak poprawianie kogoś kto ktoś przy rysowaniu jak by to delikatnie rzec postarał się równie mocno jak ten co przeprowadził kampanię wyborczą obecnego prezydenta
Po prostu chciałem innych oszczędzić takowego odbioru 
PS Chętnie bym zobaczył statystyki ilu mapowiczów od nas z kraju jednak pomogło i jakim zakresie w porównaniu do tych innych krajów
Podobnie jest w Niemczech, z podobnych powodów jak te o którzch piszesz Wmyrda. W Polsce są mapowicze którzy pomogli i to bardzo, jak zresztą widać po wątku z Nepalem. Jak wyjdą jednak statystyki nie mam zielonego pojęcia. Wiem ze paru ludzi z Japonii ostro mapowało, prawdopodobnie mając osobiste doświadczenia z trzęsieniem ziemi.
Obecnie mapujących osób w Nepalu jest już bardzo mało, zostali wyjadacze. Konfliktów edycyjnych praktycznie już nie ma.
Pozdrowienia,
Marek
konfliktów pewnie już brak ale i potrzeba zapewne proporcjonalnie mniejsza jest również. kiedyś muszę okiełznać korzystanie z mapcrafta to pewnie łatwiej będzie się włączyć w podobne inicjatywy jak i nasz regionalny “Miejski Sprint”, choć nim to nastąpi jeszcze mam sporo roboty z mapowaniem gmin Boguchwała, Krzywcza i Przemyśl, które chciałbym widzieć wykonane na podobnym poziomie co i inne gminy które zmapowałem. Później pewnie po jakieś przerwie mogę się poświecić na inne akcje