Bardzo się cieszymy, że wreszcie doszło do tego spotkania i że tak dużo osób wzięło w nim udział.
Moje odczucie jest takie, że wytoczyliście grube działa a to może potrwać skoro same spotkanie potrzebowało chyba 2 lat.
Bardziej liczyłem na działania doraźne aby przyspieszyć ślimacze tempo dodawania szlaków.
Właśnie licząc na efekty tych spotkań wielu wstrzymało się ze żmudnym ustalaniem przebiegów szklaków.
Wiadomo, że PTTK ma duże braki ale coś przecież ma, np. ślady GPS w zarządach regionalnych.
Przykładowo gdy starałem się skontaktować osobą bardzo wpływową moim regionie i napomknąłem, że rozmowy z ZG idą ślimaczo, to on nabrał wody w usta i nawet się nie odezwał.
Rozumiem, że gość nie chce wychodzić przed szereg, więc może jakieś wytyczne z ZG, że współpraca jest wskazana i z czasem nieodzowna.
Kolejna sprawa to sposób oznaczania szlaków rowerowych czyli ich fatalny stan ze względu na to, że były znakowane dawno, miejsca posadowienia znaków (oddalenie), rozmiar i kształt powodujący słabą czytelność, braki na mapach, brak zarządcy, dublowanie kolorystyki na różnych szlakach (znaczenie i zasięg), powoduje że takie szlaki choćby ze względu na ich długość rysuje się dużo trudniej od pieszych.
Rozumiem, że te szlaki wyznaczali marszałkowie i NGO-sy rowerowe i PTTK może nawet nie chcieć się tym zajmować.
Czy widzicie sens dokładnego mapowania polegającego na ustanowieniu tagu gdzie stoi znak (jak w pikietażu) aby np. automatycznie wyłapywać gdzie znak ubył lub gdzie jest zbyt duża odległość między znakami?
Pozwoliłoby to np. za pomocą notatek sugerować miejsca gdzie turyści mylą drogę, bo brak znaku lub zasłonięty.
W końcu nie wszyscy będą chodzić z mapą.
Już kiedyś pisałem, że mi sie wydaje, że zacząć należy od rzeczy najprostszej czyli skompletować spis szlaków i sprawdzić czy PTTK ma już refy dla wszystkich szlaków.
Po prostu praca aby była systematyczna musi być kompletna i abyśmy nie dublowali swojej pracy np. sprawdzania czego brakuje, można by ogłosić, które powiaty są kompletne
Może jakieś narzędzie wskazujące, która relacja szlaku został już założona czyli szlak rozpoczęto, bo zdarza się że szlak rysowany jest z dwóch końców jako dwa rożne szlaki.
Ale tu kluczem jest chyba wyszukiwanie po refach czyli wracamy np. do tabel dla każdego powiatu gdzie automat zaznaczy przy refie że szlak już rozpoczęto.
W Excelu można by zrobić powiązane komórki w każdym powiecie gdyby w jednym z powiatów jakie przecina szlak ktoś zaznaczył że już zaczął szlak robić (lub zrobił całość). Natomiast arkusz zbiorczy powiatów automatem by wyliczał kompletność każdego powiatu.
Ale czy ma sens zakładanie 300 arkuszy?
Czy taki wielki skoroszyt można zrobić w arkuszu kalkulacyjnym googla aby był udostępniony?