Trick: Podział budynków na fragmenty.

Przejrzałem wczoraj pracę analizującą budynki rysowane w OSM i porównującą je z mapami katastralnymi.
Głównym zarzutem pracy był fakt, że w OSM bardzo często użytkownicy nie dzielą budynków według ich adresów, tj. dla każdego adresu głównego jeden obrys, lecz rysują obrysy jak leci.
Przyczyny są dla mnie oczywiste, jednak tam, gdzie mamy dobre podkłady Bing i wielu aktywnych mapowiczów warto pokusić się z czasem o większą precyzję.

W budownictwie jest takie stare prawo, jeszcze z XIX wieku, nakazujące budowanie zapory przeciwogniowej miedzy poszczególnymi budynkami. Zapora ma postac zazwyczaj murku o wysokosci której już nie pamiętam, ale strażacy wśród Was będa pewnie to dobrze wiedzieć: 30cm , 50cm… coś w ten deseń. W każdym razie widac to często na zdjęciach jako cienką kreseczke.
Jeśli spojrzycie np na ydjęcie satelitarne tutaj: http://osm.org/go/0HoMPW5qy– , to zobaczycie że domy nr. 27 i 29 nie są podzielone, nr 31 już jest - według zapory przeciwogniowej widocznej na zdjęciu. Odpowiada to hamburskiej mapie katastralnej robiacej z tych bloków dwie odrębne jednostki.

Może się Wam ten trick przyda…