Niezależnie ile tu dodasz emotikonów to większość zdań w tej wypowiedzi zaskakuje a nawet szokuje.
Naprawdę jest aż tak źle ze stowarzyszeniem?
Może rzecznik (zarząd) odniesie się do Twej wypowiedzi, bo nie wiem czy to żart albo kpina, czy należy to brać poważnie i aż boję się sprawdzać czy jesteś w zarządzie, bo to by oznaczało, że wypowiadasz się w jego imieniu.
Władek już wcześniej ostro protestował przeciwko procedurom przy jego akcesie do stowarzyszenia więc gdybyś tak odpowiadał do mnie to miałbym prawo poczuć się urażony.
Wygląda, że jest coś na rzeczy i że ludzi nie traktuje się poważnie nawet gdy zaprotestują.
A propos, warto wstępować do stowarzyszenia?