takie tam blabla

Emota o tym, że mnie boli wyciąłeś. Specjalnie? Obrazek dobry, ALE WYŁĄCZNIE na te Twoje zaczepki językowe. JAK podjąłeś się funkcji MODa to będziesz narażony (czy chcesz czy nie) na uwagi pod swoim adresem, zwłaszcza, że robisz burdel niezwiązany z tematem :slight_smile:

To pisz PW, a nie publicznie na forum w ramach publicznej, społecznościowej dyskusji, MODERATORZE.

BTW. Fajnie, że masz coś do dodania W TEMACIE. Co ciągniemy to dalej?

Dobrze, Memberze.

Chłopaki, weźta dajta spokój…

Zbyszek jako moderator nie powinienes wysulac uzytkownikom takich fotek. Moderatorom wolno mniej. Mowie to z cala sympatia.

A kto powiedział, że wysłałem cokolwiek jako moderator? Mam sobie założyć drugie konto na tym forum, bo niektórzy mają ból tyłka tylko z tego powodu, że przy mojej nazwie widnieje “Moderator”? Mam lepszy pomysł - możecie sobie poszukać innego moderatora. W 2010 nie było nikogo chętnego do tej jakże zaszczytnej funkcji. Myślę, że dzisiaj sytuacja wygląda inaczej. Ktoś chętny?

Zbyszek, ogromnie doceniam to co robisz i ile wlozyles w ten projekt, ale ten standard komunikacyjny ktory tutaj prezentujesz nie jest standardem godnym spolecznosciowego projektu. Taki juz los wladzy, ze jej wolno mniej. Ja wiem ze moderator forum to slaba wladza, ale jednak wladza. Co oznacza, ze jako moderator musisz stosowac wobec siebie standardy wyzsze niz te, ktorych wymagasz od innych.

Uwazam, ze na oficjalnym forum OSM moderator - a wiec osoba bedaca “twarza” projektu dla innych uzytkownikow, jego reprezentantem i straznikiem kultury obowiazujacej w publicznej komunikacji z innymi - nie moze pisac w ten sposob, traktowac innych pogardliwie. Czy te inne osoby maja racje czy tez nie - nie ma tutaj zadnego znaczenia.

Obaj robicie fajne rzeczy i tym bardziej jest mi głupio jak tacy ludzie zjeżdżają na bezdroża. Tak samo głupio się czułem kłócąc się z Władkiem, mimo przekonania, że trzeba. Złośliwości i bezpośrednie uwagi mi nie przeszkadzają pod warunkiem, że są przejawem nieformalnych kontaktów przy pracy, ale jak ginie temat i strony się zaperzają, to już - za przeproszeniem - tylko psucie atmosfery.

TY. Odpowiedziałeś na moją uwagę o tym, że link się zepsuł. Tak, zrobiłem to specjalnie, tak jak i Ty specjalnie musisz zwracać uwagi językowe, czasem na wyrost i bezpodstawnie. Świata w ten sposób nie naprawisz, zwłaszcza swoim specyficznym “tonem”, do którego masz prawo. Ale wtedy inni też mogą przyjąć takie prawo “dyskusji”.

To moje zachowanie było takim zwróceniem uwagi, żeby się trzymać wątku, a nie czepiać się innych rzeczy. I szkoda, że temat nie został wycięty z owym postem z memem, bo i tak nic w całości nie wnosił do tematu.

Wzruszyła mnie Twoja historia.
Poza tym - nie mówiłem do Ciebie, Memberze.

Interesujące. I co jeszcze?

A chcesz coś dodać, Memberze?

Tak, chcę dodać, żebyś nie manipulował zmienianiem swoich wpisów, na które dostałeś odpowiedź. A tak poza tym, pisz i mów sobie dalej.

Zgodnie z postanowieniem Europejskiego Trybunału [http://hudoc.echr.coe.int/sites/eng/Pages/search.aspx#{\“itemid\”](http://hudoc.echr.coe.int/sites/eng/Pages/search.aspx#{\itemid\):[“001-155105”]} można nieźle zapłacić za obraźliwe kometarze na Forum.

Zbigniew, do Ciebie ludzie zwracają się po imieniu, ewentualnei używając nicka. Pisanie o kimś memberze ma jednoznacznie obraźliwy wydźwięk.

Ale o co chodzi? Przecież taką rangę ma marcin_b na tym forum, czyż nie? Skoro szanowny marcin_b przyjął konwencję zwracania się do mnie per “Moderatorze” to w czym problem? Trochę przesadzasz z tą “jednoznacznością wydźwięku”…
I nie trzeba sięgać po wyroki TE - polskie prawo też ułomne w tym względzie nie jest :slight_smile:

Ponieważ? Myślę, że kwestią dyskusyjną jest to, czy dopisanie jakiegoś zdania, najczęściej uściślającego, jest “manipulacją” postu zmieniającą jego sens.

Ostroooo…

W kulturze zachdniej przyjęło się zwracać do osób posiadających w jakimś gronie pewną funkcję wyróżniającą go w grupie, nazywaniem go z użyciem tejże funkcji. Tak więc mówimy np. Panie pośle, ministrze, panie dyrektorze, pani kierownik, nie mówimy natomast np. pani sprzątaczko gdyż jest to uważane za uwłaczające.

Najczęściej wynika to ze stosunku pracy i niejako przymusu - do szefa raczej nie będziesz się zwracać po imieniu, bo wylecisz z roboty. Ja od nikogo nie wymagam, by zwracał się do mnie per Moderatorze, ani nie zależy mi na tzw. poważaniu.
Niektórzy tutaj myślą, że to iż mam status Moderatora sprawia, że mi woda sodowa do głowy uderza. Muszę ich zmartwić - to, czy go mam czy nie nic nie zmienia. Status moderatora to nie jest dla mnie żaden prestiż, to jest tylko praca związana z moderacją - czyli przenoszeniem postów do właściwych wątków i poprawianiem błędów. Co dostaję w zamian? - przytyki krytykujące moje wypowiedzi, że moderatorowi nie wypada to czy tamto. Dziękuję, pojadę autobusem.

Moderacja to rzecz bardzo zacna i należy Ci się za nią niewątpliwy szacunek, również dla całości dokonań dla projektu w Polsce. Nikt tego nie podważa.

Zbigniew bo nie wypada. Szanujemy, doceniamy i w ogole podziwiamy twoje dokonania, serio. Ale od tego sa przyjaciele zeby mowic kiedy przeginasz. No wiec obecnie przeginasz.