Pytanie o prawa autorskie - czy można korzystać z takiego źródła?

Znaczy co byś konkretnie chciał robić? Dodawać POI na podstawie tego co zobaczysz w StreetView? Jakkolwiek zasadniczo nie wolno - to dodanie POI na podstawie tego co się zobaczy w StreetView jest nieodróżnialne od sytuacji, gdybyś się tam przeszedł i zobaczył to samo. Ktoś by Ci musiał udowodnić, że pobrałeś tę informację ze StreetView.

Z przepisywaniem danych z map on-line czy map papierowych - jest inna sytuacja - bo można się nadziać na rafę w postaci powielania charakterystycznych błędów, czy luk.

Cóż, w Google StreetView także są błędy - przecież te zdjęcia są robione co jakiś (dłuższy) czas i potem jedne obiekty się pojawiają, a inne znikają, więc w danej chwili zdjęcia mogą być nieaktualne. Ale taki sam problem mamy z Geoportalem i innymi fotkami satelitarnymi - zawsze lepiej zobaczyć stan faktyczny, a potem tylko uzupełniać tę wiedzę, np. co do kształtu budynku, nazwy sklepu itp. To nie jest akurat kwestia prawa, tylko aktualności danych - a to już w naszym własnym interesie.

Poza tym jednak prawo autorskie nie dotyczy faktów (w tym źródła ich poznania), tylko formy wyrażenia, inaczej nie moglibyśmy np. publicznie pisać o wiadomościach z telewizyjnych albo radiowych serwisów informacyjnych tudzież z prasy, w tym zdjęć (to jeśli chodzi o działkę głównie dokumentalną) ani publicznie recenzować/streszczać filmów czy książek (to najczęściej w działce fikcji). Moglibyśmy tylko opisywać swoje wrażenia, nie odnosząc się jednak nigdy do treści. A czym różni się zdjęcie w gazecie od zdjęcia w sieci? Prawo autorskie nie wspomina o miejscu publikacji, jest bardzo ogólne.

czasem straż pożarna na stronie gminy ma adres wójta a nie swój, przejście streetview rozwiązuje zagadkę. czasem wiadomo, że jest, ale nie wiadomo gdzie
edit: jak wiadomo gdzie to się rysuje na podstawie geoportalu
edit2: straże pożarne zbyt szybko nie zmieniają miejsca remizy

Według mnie to jest tak Kocio pisał - same fakty jako takie nie są objęte ani prawem autorskim ani prawem do baz danych. Można uznać, że StreetView jako całość jest bazą danych, ale jeśli wykorzystuje się ją, odczytując ze zdjęć własnymi oczami pewne fakty, które w samej bazie w żaden sposób nie są bezpośrednio zapisane (typu czy w danym budynku jest OSP, czy Urząd Gminy) to nijak nie można tego podciągnąć pod naruszenie tychże praw. Co innego jakby np. maszynowo jakoś i na dużą skalę, rzeczone informacje wyodrębniać z tej usługi.

Dokładnie, poza tym wychodzę z założenia, że jak to mówią angloamerykanie “what have been seen, cannot be unseen”.
“co gały widziały, nie da się odwidzieć”, a mam wrażenie, że robienie zasadzek w StreetView jest dużo trudniejsze, jeśli obiekt ma wiele atrybutów, które widać nawet z daleka.