DW297 mogłoby być primary jako bezpośrednie połączenie Zielona Góra - Jelenia Góra.
Tak, zwłaszcza że ta droga (przynajmniej na północ od Odry) jest bardzo dobrą przelotówką. W mojej koncepcji fragment na wysokości Psiego Pola byłby jako trunk.
Co do DK94 to rozumiem Twój punkt widzenia ale jednak nadal uważam, że powinna zostać jako primary.
DW 297 bezpośrednio łączy Pasiecznik z Nową Solą i jest drogą obsługującą głównie lokalny ruch między (mniejszymi) miastami takimi jak Lwówek, Bolesławiec, Korzuchów.
Zaś jadący z Jeleniej Góry w zdecydowanej ilości przypadków przemęczy się do Bolkowa i wybierze dalej S3 do Zielonej Góry.
DK 94 jest drogą wyraźnie ważniejszą w skali kraju od innych secondary.
Nie widzę uzasadnienia dla “odcinkowej” degradacji tej drogi, więc przychylam się do zdania że:
No ale to tak samo jak ktoś jadący z Gorlitz do Legnicy w zdecydowanej ilości przypadków wybierze A4 zamiast DK94.
Tak samo DW297 jest drogą ważniejszą w skali kraju od innych secondary.
Niemniej nie upieram się przy primary dla DW297.
Też uważam że 297 powinno zostać secondary. Najszybszym połączeniem jest DK3, potem S3. Pomiary natężeń ruchu są niestety sprzed S3, więc nie będą miarodajne.
Poza tym DK3 jest trasą międzynarodową, nie jest specjalnie złej jakości żeby ktoś miał ją pomijać. DW297, zwłaszcza na południe od Bolesławca, nie jest od niej w żaden sposób lepsza żeby miała mieć taką samą kategorię. Jedyny dla mnie fragment który mógłby być podniesiony to od Bolesławca do DK12. Tam jakość tej drogi się polepsza i rzeczywiście służy jako połączenie Zgorzelca i Bolesławca ze światem, bo jazda do Legnicy to spore nadłożenie drogi.
Moim zdaniem DW297 powinno być primary na całej długości jako droga Zielona Góra - Bolesławiec - Jelenia Góra, czyli połączenie Bolesławca z ZG, Gorzowem i Szczecinem, a także Bolesławca z JG. Wtedy też obwodnica Bolesławca będzie primary.
Bolesławiec jako miasto większe niż np. Brzeg i chyba też bardziej popularne dla turystów powinno też mieć primary. Dawne oznaczenie jako droga międzynarodowa też jest argumentem za podwyższeniem.