Po dłuższym zastanowieniu doszło do mnie, że mamy problem z kategoryzacją szlaków pieszych przy tagu network. Obecnie nie ma ustalonych norm, tagujący zgadują czy szlak jest regionalny (rwn) czy lokalny (lwn). W zasadzie tylko co do szlaków długodystansowych nie ma problemu i wątpliwości, poza tym jest bałagan.
Moja propozycja jest następująca: wszystkie szlaki piesze PTTK poza długodystansowymi należy oznaczać standardowo tagiem rwn, natomiast tag lwn zachować dla szlaków gminnych, ścieżek przyrodniczych itd.
Uzasadnienie: PTTK znakuje szlaki tak, żeby łączyły się w sieć. Oprócz szlaków głównych (czerwonych) szlaki żółte, czarne, niebieskie i zielone wszędzie gdzie się da prowadzone są tak, by łączyły się w sieci umożliwiające wędrówki w różnych kierunkach. Oznaczanie szlaków jako regionalne i lokalne nie ma w takiej sieci żadnego sensu. Efektem jest tylko bałagan na mapie.
Uporządkowanie szlaków według proponowanej przeze mnie reguły zlikwiduje wątpliwości i uporządkuje mapę.
Twój pomysł mi się podoba, właściwie bez modyfikacji. Szlaki PTTK zazwyczaj tworzą sieć na skalę regionalną (Bieszczady, Jura Kr-Cz, Tatry itd.) a poza tym zwykle są dobrze wyznakowane w terenie. Z obydwu powodów zasługują na wyróżnienie w postaci tagu rwn. Co prawda szlaki czarne często są krótkie bo pełnią rolę łącznikową ale i tak są częścią większej sieci. Reguła prosta i uzasadniona, popieram.
ja w takim rozwiązaniu widzę potencjalne absurdy - hierarchia lwn/ rwn/ ncn ma pokazywać wagę szlaków, a największe w niej znaczenie ma długość szlaku (ale nie tylko), wg tej propozycji jakieś szlaki poniżej 10km będą ważniejsze od dłuższych szlaków i być może kulturowych (a więc z większą wagą), inna sprawa że nawet jeśli ustalimy sobie tu na forum jakiś schemat to jego ustalenie to jedno a wdrożenie do OSM to drugie; dlatego jestem za ustaleniem granicy w kilometrach (z uwzględnieniem czy to szlak z jakimś motywem przewodnim) - wtedy szlak będzie łatwy w ocenie jaką wagę mu nadać
nie podoba mi się generalizacja: “wszystkie szlaki piesze PTTK poza długodystansowymi należy oznaczać standardowo tagiem rwn”.
Znam szlaki PTTK które wybitnie nie są wpisane w żadną regionalną sieć. To samo w drugą stronę. W urzędach jest coraz więcej ogarniętych osób, i zaczynają powstawać szlaki (tu głównie jednak rowerowe) o charakterze zintegrowanej sieci regionalnej.
jestem za indywidualnym podejściem do szlaku a nie z automatu dzieleniem PTTK/inne
raczej trzeba by opracować poradnik na jakich zasadach przydzielać szlak do kategorii
Grelus: Moja propozycja dotyczy wylacznie szlakow pieszych. Szlaki rowerowe to zupelnie inna historia. Oczywiscie, sa szlaki PTTK nie wpisujace sie w siec. Ale to sa wyjatki i wynikaja zazwyczaj ze specyfiki okolicy.
Tomasz_W: Propozycja z dlugoscia kilometrow mi sie nie podoba. Jesli ranga szlaku ma zalezec od jego dlugosci w kilometrach to rownie dobrze mozemy zrezygnowac z tego tagu w ogole, dlugosc szlaku da sie przeciez odczytac z wlasciwosci relacji. Nie wiem tez skad taka zaleznosc mialaby wynikac. Waga szlaku moim zdaniem wynika raczej z czytelnosci oznakowania, zaufania jakie mamy do instytucji znakujacej, popularnosci i wkomponowaniu w siec, a nie dlugosci.