Jak pewnie wszyscy wiecie aktualny serwer stowarzyszenia, na którym stoi nasza strona, wizualizacje Marimila oraz osmapa.pl jest umieszczony na maszynie zVid-a. Dzięki uprzejmości kolegi od kilku lat za niego nie płacimy, za co jesteśmy bardzo wdzięczni, jednak Wiesław prosił żebyśmy ten serwer zmigrowali na nową maszynę, bo ta, na której stoi w tej chwili jest już w całości wyczyszczona i chciałby ją wyłączyć/sprzedać.
Niestety cały serwer jest postawiony dokładnie nie na takich narzędziach jakich ja używam (ja: ubuntu, apache, nginx, mapnik, modtile, renderd i python, a jest Gentoo, lightHTTPd,tilemill i php).
W związku z powyższym bardzo proszę wszystkie osoby, które miałyby wiedzę, czas i możliwości żeby pomóc przy przenoszeniu tego serwera o pilny kontakt.
Jeśli chodzi o mój “system”, to mogę pomóc. Może zmobilizuję się, żeby to trochę uporządkować, bo tak prawdę pisząc, to tylko 5-6 wizualizacji jest odwiedzanych regularnie. Reszta będzie do wyłączenia. Oczywiście maszynka działa sama, więc trochę musiałbym sobie przypomnieć.
Co do systemu operacyjnego - nie musi to być Gentoo. Sam siebie migruję do wygodniejszych rozwiązań.
Nie ukrywam, że wolałbym nie zmieniać narzędzi, ponieważ to wymagałoby więcej pracy. Oprócz wykorzystywanego lighttpd z php, korzystam również z maprproxy (działa na pythonie).
Co z bazą danych?
Czy to ma być stawiane od zera i dedykowane tylko do tego co do tej pory działa czy może będzie do wykorzystania gościnnie jakiś serwer? W drugim przypadku dochodzi obciążenie serwera. Nie robiłem nigdy badań ale trzeba się nastawić na dodatkowe wykorzystanie mocy.
Super, że jesteś - Twojej części najbardziej się bałem, a nie mam żadnego kontaktu żeby Cię atakować bardziej bezpośrednio.
Php nie obejdziemy, mapproxy i pythona znam i się ich nie boję… Może chociaż lighthttpd udałoby się zamienić na apache lub nginx? Nie powinno być trudno - mogę nawet sam spróbować.
Jak zacząłem grzebać to znalazłem że same kafelki są gdzie indziej - na jakimś serwerze Balrog-a który powoli dokonuje żywota - Andrzej coś mówił że nie ma pewności czy dyski nie padną jak zrobi reimport bazy… Ale z drugiej strony na serwer kafli trzeba zasobów - nie wiem czy zVid będzie mógł nam tyle podarować… Do serwera kafli nie mam dostępu - tylko na podstawie jakichś wspomnień sprzed 6 lat kojarzę że to chyba tilemill zrobiony przez pbabik-a Jakich to będzie potrzebować zasobów to trudno mi szacować.
Nowy serwer mamy na ubuntu 18.04 - przeniosę Twoje klucze i wstawię na serwer adres i login żebyś mógł się połączyć.
W ogóle to polecam Dockera, który nie ma narzutu na prędkość, a pozwala wirtualizować usługi nawet na najdzikszych dystrybucjach bez robienia bałaganu w systemie. Łatwo się to potem migruje i zawsze jest udokumentowane jak to się stawia od zera, bo pliczek Dockerfile to swego rodzaju skrypt do instalacji środowiska.
Daniel ja raczej używam lxd - wiem, że to nie to samo, ale w tym temacie jest bardzo podobny - przenosisz cały kontener i działa Sam proces tworzenia jest normalniejszy, bo tworzysz kontener z systemem, logujesz się do środka i normalnie instalujesz… jak zawsze. Minusem dockera jest to, że jednak musisz się go nauczyć, więc jakbym miał wybór to poszedłbym w tym kierunku. Nie wiem tylko jaką wirtualizację stosuje zVid i czy to się nie pogryzie… BTW docker też wymaga uprzywilejowanego kontenera - nie na każdej wirtualizacji ruszy.
A pomijając dywagacje to każde ręce chętne do pracy się przydadzą.
Kolega w pracy lubi LXD. W zasadzie rozumiem czemu - bo jak w klasycznej wirtualizacji ma się kontrolę i można grzebać ręcznie. Ale to jest fajne na początku, a potem się pięknie zabagnia… Zwłaszcza jeśli to kod wspólny i ktoś inny chciałby to gdzieś indziej wdrożyć, ale swoje modyfikacje też można zapomnieć z czasem.
Oczywiście kontenery Dockera też można ręcznie modyfikować i transferować binarnie gdy trzeba, ale pliczek Dockerfile wymusza napisanie swego rodzaju minimalnej dokumentacji co i jak jest instalowane i zmieniane. W efekcie takie kontenery bardzo fajnie się odtwarza na zupełnie innej maszynie z krótkiego skrypciku i garści danych - wczoraj migrowałem innemu koledze laptopa i postawienie skomplikowanego środowiska w Dockerze było o wiele łatwiejsze niż ręczne kombinowanie z jego różnymi danymi i ustawieniami. Zresztą OSM Carto też ma kontenery i wdrożenie nowego dewelopera jest bajką w porównaniu z tym, co mieliśmy wcześniej - najważniejsza część instrukcji to dosłownie kilka wierszy z opisem:
Nauka poleceń Dockera nie jest skomplikowana, zwłaszcza jeśli się czyta, ale na pałę da się proste też zrobić kopiując i modyfikując - szczerze polecam choćby takie podstawy: https://github.com/kstaken/dockerfile-examples
A jak jest LXD, to da się pod nim pewnie uruchomić Dockera… To dobre ćwiczenie na robienie porządków i uwalnianie kodu (mam nadzieję, że to możliwe).
Postawienie dockera w lxd nie jest takie całkiem proste - musisz mieć dostęp do hosta żeby ustawić kontener na uprzywilejowany - inaczej nie rusza
Tu mamy jakąś inną wirtualizację bo na nowej maszynie lxd już postawiłem i planuję podzielić na kontenery funkcjonalne - Marimil już ma swój Jak tam postawi swoje zabawki to przeniesienie ich później zamknie się w 3 komendach z bash-a