Kontrola nad danymi OSM

  1. Dawanie kolejnych uprawnień użytkownikom jest motywujące.
    Moje doświadczenie: Przez jakiś czas rysowałem w WikiMapia. Z niecierpliwością czekałem, aż dostanę uprawnienia do rysowania dróg, wiec starałem się jak najwięcej dodawać POI.

  2. Nie wiem czy pisanie do początkujących zniechęca… mnie zniechęciło bo moderator był …dziwny
    Zwrócił mi uwagę, na zły sposób rysowania obiektów, odpisałem, dlaczego tak robiłem z chęcią poprawy i prośbą o wyjaśnienie co konkretnie jest źle - nie odpisał mi. I nikt więcej już do mnie nie pisał. Tak się skończyła moja przygoda.

  3. W OSM nikt nie zainteresował się moją aktywnością (czułem się bezpiecznie że mogę robić co chcę). Teraz sam poprawiam swoje edycje (złe kategorie dróg itp.) ponieważ zacząłem się poważniej interesować OSM, czytać wiki itp.
    Dlatego uważam, że nie trzeba nic zmieniać w sposobie edycji OSM.

A przez ten czas (między stworzeniem źle otagowanej drogi, a jej poprawieniem) ktoś jadąc samochodem mógł zostać wpuszczony w przysłowiowe maliny, ponieważ zamiast track użyto secondary (przykład niedotyczący Ciebie). Ty akurat poprawiłeś swoje dane, ale jest w OSM dużo śmieciowych rzeczy od “jednorazowych mapowiczów”, którzy prawdopodobnie już nigdy nie wrócą do tematu. Dlatego uważam, że moderacja początkujących jest jak najbardziej wskazana.

UPDATE:
Dodam jeszcze, że strasznie demotywujące jest (przynajmniej dla mnie) gdy ktoś psuje moją pracę włożoną w OSM. Tracę ochotę na mapowanie, gdy ktoś poprzesuwa sobie drogi albo je pousuwa w ramach potlaczowej “zabawy”. Nachodzi mnie wtedy myśl “szkoda mojego czasu na to, żeby jakiś idiota go marnował”
A przecież chyba nie chcielibyśmy, żeby mniej lub bardziej zaawansowani mapowicze porzucili mapowanie z powodu wygłupu gówniarzy? Wydaje mi się, że jeden doświadczony mapowicz więcej jest wart niż 100 “jednorazowych”? ( i żeby była jasność: nie myślę w tym momencie o sobie)

Dlatego uważam, że przynajmniej pierwsze edycje userów powinny być moderowane/przejrzane.

Nie mam pomysłu na rozwiązanie problemu moderacji, ale jestem pewien, że może ona działać zarówno motywująco, jak i demotywująco. System gradacji użytkowników faworyzuje tych, którzy mają jakieś doświadczenie i samozaparcie.

Tak, jak jest teraz, łatwiej jest pozyskać nowych użytkowników, którzy od początku nie mają żadnych barier, od których mogą się odbić.

Weźmy przykład nowego, który zauważa OSM i widzi białą plamę w swojej okolicy. Prawdopodobnie najpierw będzie chciał narysować kilka dróg. Jeśli zadziała ograniczenie, jest duże prawdopodobieństwo, że nie będzie chciał dodawać X POI, które nie mają większego sensu na białej plamie.
Sytuacja z grubsza przypomina moją i wiem, że nie miałbym motywacji, gdybym nie mógł od razu edytować tego, co chcę :slight_smile:

Dla mnie rozwiązanie problemu poprzez system awansów i ograniczonych uprawnień nie jest najlepsze.

Według mnie przydałoby się właśnie narzędzie do monitoringu dowolnego obszaru lub obiektu. Myślę, że w ramach rozwijania się OSM większość obszarów będzie miała swoich nieformalnych “opiekunów”, którzy będą co jakiś czas obserwować zmiany. Właśnie przyglądanie ostatnich zmian dla interesującego nas obszaru jest bardzo ułomne. Jeśli pojawiłoby się narzędzie, które dokładnie przedstawia zdarzanie dotyczące zmian, czy to w formie raportów mailowych czy też kanałów RSS to i problem wandalizmów miejmy nadzieję nie spowodowałby większych szkód.

Ja optuję za jak największą wolnością świeżaków oraz za wzmożoną kontrolą wyjadaczy (m. in. poprzez tworzenie narzędzi ułatwiających to, szczególnie jeśli chodzi o usuwanie danych). Uważam, że wprowadzanie jakiejkolwiek moderacji (klas użytkowników itp.) miałoby skutek negatywny. Również nie jestem zwolennikiem tworzenia narzędzi przed wystąpieniem problemów, jeśli na razie radzimy sobie z wandalizmami to poczekajmy na problem, który będzie wymagał tyle pracy, że będzie uzasadnione stworzenie do tego narzędzia.

balrogu, Marku - dzieki za odpowiedz.

W kwestii moderowania zmian i systemu awansow - ja rowniez jestem za tym zeby nie dzielic mapowiczow na ‘rownych i rowniejszych’. Wg mnie OSM to nie tylko dane ale rowniez system wartosci: egalitaryzm, przejrzystosc, wolnosc. Hierarchia i system awansow zmienilby OSM w swego rodzaju zakon: nieliczni i zasluzeni moga dostapic wtajemniczenia i miec wladze nad danymi.
Jednak kluczowe pytanie: czy taki autorytarny system poprawia jakosc danych? wg mnie takie zasady sa krotkowzroczne bo maja zly wplyw psychologiczny na samych uczestnikow projektu - podsycaja podejrzliwosc, nieufnosc, promuja hermetycznosc zamiast otwartosci. Zdaje sie ze UMP stosuje takie podejscie i gdzies nawet na tym forum czytalem maila rozgoryczonego uzytkownika UMP ktory majac blokade edycji, zainteresowal sie OSM.
Zatem jak zapewnic jakosc danych w wikiprojekcie takim jak OSM gdzie ‘wszyscy moga wszystko’? Napewno zarowno poprzez dzialania prewencyjne(monitoring zmian wybranego terenu, sql triggery) jak i mocno akcentowac kwestie odpowiedzialnej edycji w edukacji nowych uzytkownikow: ‘masz w rekach potezne narzedzie - udowodnij ze potrafisz madrze go uzyc’. Rowniez jestem zdania, ze ‘jednorazowi uzytkownicy’ stawiajacy wezly ‘na oko’ sa taka sama plaga jak swiadomi wandale.

W spawie kontrybucji danych do OSM przez firmy/instytucje, sadze ze potrzebny jest kompromis z obu stron:firmy/instytucje powinny zrozumiec i oswoic sie z natura OSM jako wikiprojektu, zas OSM powinno udostepnic narzedzia przyjazne dla firm/instytucji. Jesli OSM chce sie rozwijac, nie moze sprawiac wrazenia ze jest to niszowy projekt tworzony przez fascynatow dla fascynatow. Zaprosmy instytucje/firmy, niech tez stana sie czlonkami spolecznosci OSM! Niech zobacza ile korzysci z tego plynie (niskie koszty) i jak latwe jest zarzadzanie danymi. O ile bowiem fajniej byloby gdyby taki McDonalds czy Orlen oprocz lokalizacji POI, sam ze swojej bazy aktualizowal regularnie dane w tagach np. nt. ceny produktow. Jestem zdania ze wybranymi danymi powinni zarzadzac najbardziej zainteresowani - nie skazujmy OSM jedynie na zaleznosc od wolontariuszy biegajacych po terenie z GPSem. Wiem ze OSM wyroslo z takiego srodowiska, ale widze jedynie bariere psychologiczna (bo technologia juz tu jest!) azeby OSM bylo przydatnym narzedziem w pracy: zeby lesnicy aktualizowali sami powierzchnie lasow i sklad drzewostanu, zaklady energetyczne zarzadzaly stanem sieci energetycznych w przypadku awarii, urzedy informowaly zawczasu o budowie/naprawach odcinkow drog, itp,itd…

Wracajac wiec do watku narzedzi do monitoringu, chyba moge podsumowac temat: spolecznosc wypowiedziala sie-jest potrzeba opracowania takich narzedzi.
Czy mozemy zatem przekuc slowa w czyn? Marku, czy bylaby mozliwosc przedstawienia propozycji prof. Sankowskiemu aby jakas praca magisterska zajmowala sie ta tematyka? Sadze ze bylaby to swietna pomoc odciazajaca webadminow (balrog,dotevo?) zglaszajacych mozliwosc implementacji takich narzedzi. Jako spolecznosc OSM przygotowalibysmy specyfikacje i zastanowili szczegolowo jak taka nakladka na OSM mialaby dzialac,a studenci mieliby mozliwosc opracowania i przetestowania praktycznych narzedzi.

Adamie,
przeczytalem twój tekst- nie ma miejsca w korym bym sie z Toba nie zgadzal.
Jestesym juz stowarzyszeniem: elementem posrednim miedzy userem a firmami/instytucjami. Przed nami fascynujace zadanie maraton; jak piszesz przekuc slowa w czyny. Profesor Sankowski ma na swoim koncie wiele osiagniec, zas kilkuletnia wspólpraca z Nim w realizacji projektów infoprmatycznych byla na wysokim, profesjonalnym poziomie. Jest on zainteresowany rozwojem OSM, zas ja sluze swoja pomoca jako kopromotor. W tej chwili ciagne jednak przynajmniej 2 duze projekty zwiazane z OSM, wiec trudno mi znalezc czas na specyfikacje tego tematu. Czy móglbys napisac pierwszy szkic specyfikacji nad którym wspólnie bedziemy sie dalej pastwic i go rozwijac ? :slight_smile: Przedstawimy to jako temat magisterki, jestem pewnei ze ktos sensowny sie do tego znajdzie…

Gdzieś tu: http://forum.openstreetmap.org/viewtopic.php?id=11780 przy czym problem znikniętej ulicy został wyjaśniony bezpośrednio z zainteresowanym, a problem “wiele czasu traciłem na uzasadnianie proponowanych przeze mnie zmian” nie znalazł poparcia w faktach. W rezultacie Kietlak nadal ‘donosi’ do UMP. Znaczy chyba ze trzy razy od tego czasu coś zgłosił.
System awansu w UMP opisany jest tu: http://ump.fuw.edu.pl/wiki/Awans i ma na celu wyłącznie to, co sam ująłeś w słowach:

czyli inaczej - żeby nowego człowieka nauczyć poprawnego rysowania.

Jako przyklad mozna podac TriMet, operator transportu miejskiego w Portland. Kilka miesiecy temu zatrudnili trzech stazystow do przeniesienia wszystkich swoich geodanych (dokladnosc 10cm) do OSM w taki sposob zeby byla wspolpraca ze spolecznoscia. Ci stazysci dyskutowali to najpierw na listach dyskusyjnych a teraz juz maja wiekszosc danych w OSM, w tym tygodniu TriMet robi otwarte spotkanie w swojej siedzibie dla wszystkich zainteresowanych mapowiczow.

W Warszawie widzialem ostatnio, ze sklep meblowy dodal swoj lokal (ale jako cztery rozne wezly z roznymi wartosciami shop= ;))

Wydaje mi się że napisanie webserwisu do kontroli zmian to pare tygodni roboty, więc nie za wiele. A napisanie skryptu, który wysyla maila do osoby kontrolującej to jeden dzień (z przerwami na piwo). Większy problem jest z samym serwerem… Wydaje mi się, że na pracę magisterską znalazły by się ciekawsze pomysły :slight_smile: nie mniej jak się znajdzie chętny to warto go wykorzystać.

To prawda, jednak wiele zalezy od ksztaltu takiego programu, jego przyjaznosci itd. Tematów do zrobienia jest fura, dlatego chyba warto je zaczac specyfikowac i dokonac wspólnie oceny: niezbedny naklad czasu+umiejetnosci niezbedne do stworzenia…

@dotevo
Piszesz ze taki webserwis do kontroli zmian to robota na kilka tygodni. Ja wiec dodam: dla studenta bedzie to robota na kilkanascie. Dodajac do tego jeszcze czas na cala papierkowa robote + material teoretyczny, wychodzi idealnie czasowo na prace magisterska :slight_smile:
Poza tym, napisz wiecej- jakie inne narzedzie warto byloby bardziej rozwijac/stworzyc?

@marek i inni
Wydaje mi sie ze temat pracy moglby brzmiec nastepujaco: “Narzedzie do monitoringu edycji i wykrywania wandalizmow w bazie OpenStreetMap”

Pamietajmy ze oprocz napisania samego kodu dochodzi metodologia - wszelkiego rodzaju testy opracowanej platfomy - wykrywanie prob zmian w OSM przez czlowieka oraz automatyzowane. Wychodzi jak dla mnie w sam raz na prace magisterska.

Ok, zatem jakbym widzial szczegolowo dzialanie narzedzia do nadzoru danych w bazie OSM? Przypadki uzycia bylyby nastepujace:

Po pierwsze, najpierw uzytkownik zaznaczalby interesujacy go region do monitoringu. Wizualnie, widzialbym to jako ‘bounding box’, obszar pokazany podobnie jak na stronie wlasnych edycji: www.osm.org/user//edits/ Moznaby uzywac np innych kolorow do oznaczania terenu monitorowanego przez roznych uzytkownikow, co w skali calego kraju fajnie pokazywaloby ktore regiony Polski sa najmniejszej a ktore najwyzszej jakosci. Efekt bylby rowniez psychologiczny bo taka wizualizacja zachecalaby nowych uzytkownikow do zaopiekowania sie terenami ktore pozostaja bez nadzoru. Zastanawiam sie jednak jak to rozwiazac technicznie- czy jestesmy skazani na Flasha? Czy moze JavaScript? Bo kluczowa jest latwosc operacji - lepszy jest imho interfejs klikniecia na mapie aby wydobyc wspolrzedne niz wpisywanie ich recznie w odp. pole formularza.

Dalej, uzytkownik zaznaczalby z odp. menu jakie dane do monitoringu go interesuja - czy caly region, czy wybrane tagi regionu -np. highway, amenity=costam itp. Nastepnie - jaki rodzaj modyfikacji aktywowalby triggera - czy usuniecie, przesuniecie (o iles metrow), dodanie itp. Czy modyfikacja na wezle czy na drodze itp.
I na koniec - w przypadku wystapienia zdarzenia - uzytkownik bylby informowany mailem, a na mapce dot. monitoringu bylyby zaznaczone np. kolorem czerownym te wezly/drogi ktore byly zmienione. Jesli edycje mialyby znamiona wandalizmu - uzytkownik mialby mozliwosc przywrocenia stanu poprzedniego. Wymagaloby to zatem przy projektowaniu uwzglednienia jakiejs pamieci o zmianach, backupu danych.

I to chyba wszystko. Dochodzi do tego jeszcze kwestia gdzie byloby srodowisko testowe i jak komunikowalo sie z baza OSM. Zakladam ze nie operowalibysmy na oryginalnym serwerze OSM? :slight_smile: tylko na jakiejs kopii obszaru Polski?

Zaproszam do komentarzy, jestem ciekaw waszej opinii abysmy coraz konkretniej precyzowali jak taki system monitoringu danych OSM moglby dzialac.