Jedną z zalet OSM jest podobno duża ilość punktów adresowych w Polsce. Czy ta ilość przypadkiem nie jest sztucznie nabita i czy za tym nie idzie beznadziejna ich jakość?
Znajduje się tam ponad 15 razy ten sam adres. Z czego to wynika? Rozumiem, że autorem może być jakiś wandal albo niedoświadczony kartograf i zdaję sobie sprawę, że taka jest specyfika projektu i takie rzeczy mogą mieć miejsce. Ale w tym przypadku te dane mają ponad rok. Jak to jest, że przez tyle czasu tak to wygląda? Pewnych rzeczy bez pójścia w teren może nie da się sprawdzić, ale to że jeden adres występuje ileś razy chyba jakiś automat mógłby sprawdzać. Czemu tak się nie dzieje?
Swoją drogą, czy taka jakość mapy jest standardem?
Wygląda, že raczej ty nie zadałeś sobie trudu by chociaż pobieżnie sprawdzić inne miejsca, tylko przychodzisz trollować tutaj jednym przykładem.
Nie podoba ci się OSM to nie używaj.
Wygląda na to, że jeden z maperów poprawiał adresy tak, aby nazwa ulicy zgadzała się z nazwą w adresie. Musiał przy zaznaczeniu wszystkich adresów z daną nazwą ulicy zmienić oprócz niej numery adresowe na ten sam. Ludzki błąd i tyle. Wystarczy revert tych obiektów do wcześniejszej wersji. Niestety nie mogę poprawić tego, bo jestem na telefonie.
Polecam przycisk pytajnika, można łatwo sprawdzić kto ostatnio edytował.
Jakkolwiek nie sądzę że to trolling, to mogę Cię zapewnić, że takie przypadki są marginesem w porównaniu z ogólną liczbą adresów. Gdybyś zobaczył dane urzędowe z których robimy importy, to wtedy dopiero złapałbyś się za głowę.
Nie ma co, fajną przyjazną społeczność sobie tworzycie. Używać OSM z pewnością będę (i do tego nie napiszę atrybucji!), za to współtworzyć czegokolwiek w takim towarzystwie jakoś ochoty nie mam. A tobie dziabaducha jak sie nie podoba co piszę, to tego nie czytaj. Albo chociaż nie odpowiadaj.
janog nie dziw się takiej reakcji, gdy już w swoim drugim poście siejesz insynuacjami i zadajesz pytania w formie teorii spiskowych. Twoja wypowiedź nie wygląda więc, jak próba rozwiązania problemu, tylko jak zwykły trolling.
Nie sieję insynuacjami, nie tworze teorii spiskowych, nie chcę na tym etapie rozwiązywać problemów. Na prawdę chciałem poznać odpowiedzi na zadane pytania i teraz rozumiem, że prawdopodobnie trafiłem w czuły punkt projektu. Z wypowiedzi wywnioskowałem, że w OSM nie ma automatycznych narzędzi, które znajdywałyby oczywiste błędy na mapie i że należy wyłącznie liczyć na ludzi (że albo dobrze zmapują, albo ktoś inny przypadkiem znajdzie i poprawi). W zasadzie odpowiedziałem sobie właśnie na wspomniane pytania, więc to chyba kończy ten temat.
Te adresy, które wskazałeś, trafiły do OSM z zasobu EMUiA, więc nie nasza wina, że mają tam takie kwiatki. To był jeden z moich pierwszych importów, obecnie takie duplikaty by nie weszły do OSM, ponieważ w lepszy sposób sprawdzamy dane przed importem.
Proszę nie utożsamiać mojej osoby z całym projektem. To po pierwsze. Bardzo daleko do wkurzenia mnie- to po drugie. Po trzecie może miałem akurat dziś gorszy dzień i dlatego wdaję się w pyskówkę. Ale już wystarczy. Koniec tematu
możesz rozwinąć ten wątek? Chyba nie wskazujesz publicznie, że będziesz łamał licencję na podstawie której dane upubliczniono?
EDIT: janog to dobry przykład nowego użytkownika rzucającego nowe spojrzenie na projekt, gdzie ważne jest by dać mu przy głosowaniach zgodnie zasadami demokracji równie ważny głos jak i ten starszych użytkowników
@janog nie widzę problemu byś zapłacił za dane fantasmagorie adresowe “profesjonalnej firmie” Emapie. U nich chyba z 50% adresów na terenie Helu są wyssane spod ogona. O przepraszam… Może z OSM sprzed 2 lat gdy zacząłem aktualizować na OSM Hel. To juz E-mapa ma aktualniejsze dane. A Geoportal odradza nawet miejscowy wydział geodezji.
Automat wszystko zlicza. POI to drobnostka, teraz poprawiam w Łodzi i w wielu miejscach był robiony import a później ktoś pododawał budynki wraz z adresami bez usuwania/poprawiania obecnych adresów.
Nawet gdyby te 3% faktycznie było zdublowane przez POI i inne takie to jeśli tylko adresy są we właściwych miejscach to chyba nic strasznego z tego nie wynika - a na pewno nic takiego co by upoważniało do pisania o beznadziejnej jakości.
Ale z drugiej strony bezinteresowna agresja na nowego usera już w pierwszym poście nie powinna mieć miejsca.