Przyglądam się czasem w statystykach osobom wysyłającym miliony nodów tzw “czyścicielom”, czy ich praca wnosi cokolwiek do mapy poza zmniejszaniem jej objętości.
Nie będę tu wymieniał wszelkich możliwości, bo nie czytam forum gdzie się uzyskuje akceptację dla działania takich skryptów.
Tak z grubsza to żaden automat nie zastąpi człowieka i nie ma prawa niczego prostować.
Można np. wyrzucić zdublowane nakładające się nody czy obiekty.
Można wyrzucić nieotagowane samodzielne nody ale tego wcześniej nie robiono co widać było np w Keepright. Widocznie komuś gołe nody mogły być przydatne np. jako znaczniki przy rysowaniu skomplikowanych kształtów, kalibracji itd.
Warto by automatem usunąć ogonki (przy prostokątach) bo wtyczka building_tolls słabo współpracuje z funkcją trasowania w JOSM i gdy np kąt prosty budynku minimalnie różni się od 90 stopni to przy przeciąganiu (trasowaniu ściany ) powstają 2 ogonki (czasem 1). Jest serwis, który wyłapuje takie ogonki ale skoro render mapy podstawowej (i inne) sobie z nim radzi to szkoda czasu na te poszukiwania.
Pytanie czy warto skryptem minimalnie odchudzić bazę z małego ułamka promila, skoro przy okazji można dużo napsuć?
Dotąd miałem zaufanie, że jeśli tym czyszczeniem zajmują się milionerzy to te skrypty są sprawdzone i zaakceptowane przez DWG.
Dopuszczam możliwość, że nowy skrypt coś namiesza i że szybko ktoś zgłosi jego wady i wycofają.
Jednak jeśli w jednym przejściu skrypt robi kilka rzeczy i popełnia 2-3 błędy (jeśli nie więcej) to zaczynam być przeciwnikiem przeorywania mapy w poszukiwaniu duperelków, które ani bazy nie odchudzą ani żadnemu renderowi czy innej funkcjonalności nie pomogą.
Mogę zrozumieć, że zepsuto coś czego się nie dało przewidzieć ale jeśli psuje się coś oczywistego co rozumie maper po 5 minutach od wejścia na OSM, to zaczynam się bać i zastanawiam się czy DWG nad tym panuje i czy część prac czyścicieli nie jest samowolką skoro są czynione przedszkolne błędy.
Parę dni temu zauważyłem że bardzo aktywny od dawna czynny turbomaper (nie wiedziałem że jest czyścicielem) uruchamia skrypt, który zmienia geometrię obiektów oraz grzebie w typowych tagach.
Nie chce się wierzyć, że ktoś tyka tak delikatnych kwestii i na dodatek robi to łącznie.
Już bez wnikania w materię nawet laik powie, że to niemożliwe i niedopuszczalne, bo musi narobić więcej szkód niż pożytku.Szkód wszystkich nie wymienię, bo skryptu nie analizowałem.
Weźmy sobie mapera z innego kraju, który zmieni wam tag source:geometry albo source:building.
W czym pomoże i w czym poprawi bazę?
Czy takie tagi są udziwnione?
Albo jeśli w skomplikowanym kształcie budynku będzie wam usuwał nody i to nie nody na prostej ale na łuku, czym diametralnie zmieni kształt obiektu?
Wydaje się to niedopuszczalne, bo w dobie micromappingu nie można mówić jakie odstępy nodów są dopuszczalne na obrysie.
Wczoraj widziałem prosty budynek, który dostał kształt łódki (skryptem) i już nie sprawdzałem, które nody skrypt poprzesuwał a co usunął , bo wiem że w tym changesecie ów czyściciel potraktował setki lub tysiące obiektów więc wiedza jak powyginał jeden budynek nie wyjaśni mi algorytmu skryptu. Zresztą kiedyś wpadłem na jego changeseta być może własnie tego i nie dało się go zrewertować zdaje się z powodu rozmiaru.
Budynek przerysowałem na nowo ale zastanawiam się ile takich powykoślawiał. Martwi mnie to szczególnie, bo w 2D pokrzywiony budynek dalej będzie budynkiem, ale w 3D drobna zmiana geometrii może spowodować złe współgranie płaszczyzn dachów a akurat wziąłem się za 3D.
Nie mam czasu na śledztwa w takich wielkich changesetach ale z grubsza można się domyślić na wskazanym przykładzie. Przyjrzyjcie się tym 3 słupom z prawej strony.Zostawiłem tylko 3 ( z 20-tu) i przesunąłem je na bok dla zobrazowania zmian więc proszę na razie nie kasujcie aby każdy zrozumiał jak można powyginać.
Filary miały okrągły kształt jak te wszystkie pozostałe, które wrysowałem na nowo.
Okrąg był zbudowany z 9 nodów a po przejściu skryptu okrągła kolumna zamieniła się w pięciokąt o nierównych bokach
http://demo.f4map.com/#lat=51.1078254&lon=17.0744313&zoom=21&camera.theta=40.989&camera.phi=-108.862
Czyli wyrzucając 4 nody z 9-ciu, pięć pozostawionych powinno stać w poprzednim miejscu i dać wielokąt foremny.
Nie pojmuję jak można i wywalać i przesuwać na złe miejsce. Chyba w tym changesecie lub sąsiednim (czyścicielskim) inny maper zwracał mu uwagę dlaczego myli tagi source z source:building i nie było ani odpowiedzi ani wycofania zmian.
Wiele osób nie czyta komentarzy do changesetów, bo co poniektórzy używają ich do publicznego wylewania frustracji, ale jeśli robi się tak wielkie zmiany to trzeba sprawdzać czy ktoś nie zgłasza problemów.
Nie sprawdzam innych przykładów choć widziałem wcześniej na pomorzu rzeczy które mnie zaniepokoiły choć poważnych szkód nie robiły.
Jednak jeśli ktoś zamiast mapować robi sobie zabawę z hurtowych zmian geometrii i tagów, to można powiedzieć, że jeśli skrypt jest do wszystkiego to jest do niczego. Hurtowe zmiany wzbudzają niepokój, bo trzeba sprawdzać kto i po co grzebie.
Jednak tak poważne błędy stawiają pod znakiem zapytania jakość innych hurtowych zmian. Dlaczego ten przypadek czy inne ma mnie zmuszać do poświęcenia prywatnego czasu na ponowne wrysowania?
Jak po czasie DWG ma zmienić takie zmiany gdy wiele obiektów zostało wrysowanych ponownie?
Czy istnieje jakiś mechanizm aby sprawdzać skutki mapowania botem? Czy jeśli ktoś grzebie w wielu krajach to czy społeczność nie powinna być o tym uprzedzana?
Przykładowo program powinien mnie poinformować, że skrypt zmienił kilka tysięcy moich obiektów z wyszczególnieniem kategorii zmian.
Może takie zmiany powinny być sygnalizowane na forach narodowych a tymczasem nie wiem czy była zgoda DWG, oraz czego jeszcze można się spodziewać w przyszłości.
Ciekawi mnie czy ktoś kiedykolwiek zauważył poprawę renderu czy innych funkcjonalności dzięki takim poprawiaczom?