Jako, że w ramach promocji OSM w terenie planujemy zamówić koszulki z nadrukiem potrzebujemy fajnego, chwytliwego, intrygującego hasła/logotypu na koszulkę.
Kryteria:
hasło/logotyp musi zawierać słowo OpenStreetMap
ktoś postronny, patrząc na nasze plecy powinien poczuć się zaintrygowany lub rozbawiony (np. "fuck Google, ask me!)
najlepiej w języku polskim, ale niekoniecznie
Koszulki będą z nadrukiem na plecach i z przodu, na piersi po lewej stronie. Pisząc ten post mam na myśli zagospodarowanie pleców, bo z przodu widziałbym klasyczne logo OSM.
Hasła lub gotowe projekty wrzucać w tym wątku. Projekty zostaną poddane głosowaniu, a zwycięzca dostanie ode mnie koszulkę
Jutro będę szukał wykonawcy i dowiem się jaka byłaby cena za sztukę.
Dla siebie będę zamawiał 4 szt. - jeśli komuś podoba się ta idea, proszę o kontakt - zamówię więcej.
Gdyby projekt dotyczący koszulek się zrealizował, to bardzo chętnie w okresie wakacyjnym bym taką na siebie zakładał…
(może nie aż tak często musiał bym odpowiadać na pytania o to dlaczego pytam o adres danej posesji…)
Przyjąłem sobie zasadę nanoszenia budynków tylko z adresem zweryfikowanym przeze mnie i fajnie to wygląda w praktyce, bo spotykam się z sytuacjami gdy wszystkie znane mi serwisy mapowe podają inny adres, a po rozmowie okazuje się, że jest to adres sprzed zmian, a np. właściciel posesji nie chciał wydać pieniędzy na nową tabliczkę i wisi tam stara - zupełnie nieaktualna…
Opcja 1 i 3 nadaje się najbardziej na jakieś mapping party, lub do założenia, gdy jedziemy w teren zbierać dane.
Opcja 2 jest bardziej uniwersalna do noszenia na każdy dzień.
I halo! Ja tego nie piszę dla siebie tylko czekam na Wasze opinie… reakcje…
Z 1 i 3, bardziej mi się podoba 3. Przy jakiejś jaskrawej, pomarańczowej koszulce dobrze by się komponowało.
Co do 2 to nie podoba mi się słowo “maper” to nie po polsku. Niestety nie ma dobrego synonimu, no może poza “kartograf”, ale to już bardzo formalnie.
Nie jestem twórczy co do wymyślania haseł, ale takie mam zdanie co do powyższych.
Mapujący w terenie? Trochę źle odbieram to hasło, ponieważ ciężar zdania skupia się na “w terenie” zamiast na “mapujący”, podobnie jak “buszujący w zbożu”
Ja najchętniej bym założył koszulkę z jakimś fajnym info o projekcie, a jeżeli miało by na niej być coś o mnie, to na pewno nie, że mapowicz (niezależnie od użytej formy), a co najwyżej ‘entuzjasta’ (w dość dowolnej formie).
Jeśli na koszulce miałbym coś na temat tego, że tworzę mapy, to czuł bym się w niej zbyt pretensjonalnie, żeby założyć ją poza domem…
Chyba, że było by tam bardzo wyraźnie, że każdy może korzystać, a ja korzystam, więc z wyboru (bo tak jest uczciwie) za czyjś wkład płacę własnym…
Hmm, ale koszulka to nie jest billboard/citylight, żeby na niej umieszczać rozwlekłe informacje czym jest OSM…
Wydaje mi się (przy założeniu, iż chodzi o promocję naszego projektu), że koszulka musi być taka, żeby osoba postronna na tyle poczuła się zaintrygowana/zainteresowana, by wpisać w google kluczowe hasło z koszulki, trafić na naszą stronę i tam doczytać o co chodzi.
Mnie to już wystarczy.
Nie każda z tych osób zacznie mapować, ale informacja, że istnieje coś takiego jak OpenStreetMap już w głowie pozostanie. Kiedyś może sobie przypomni, powie znajomym przy piwie itd itp.
Żeby powyższy cel osiągnąć na koszulce musi być coś krótkiego i chwytliwego - żadnych długich tekstów (bo przecież nikt nie będzie tego czytał, chociażby dlatego, że to nieeleganckie)
Mnie się nie podoba, ponieważ nie lubię nieprawdziwych haseł. Google Maps było wczoraj? - c’mon, myślenie życzeniowe nie działa.
Ja wiem, że OSM ma potencjał i mapy lepsze od Googla w krajach zachodnich, ale tu jest Polska z białymi plamami i poza tym nie mamy głównego atrybutu Google Maps: zdjęć satelitarnych, więc może nie ośmieszajmy się, co? Dla wielu ludzi hasło GoogleMaps oznacza “ten fajny serwis, gdzie można sobie pooglądać okolicę na zdjęciach z góry”. Czy na pewno chcemy uzyskać efekt zniesmaczenia przypadkowej osoby, która po wejściu kogoś na stronę stwierdzi: "eee, przecież tu nic nie ma… i oni niby są lepsi od googla?.. zabawne :-/ " ?
Druga sprawa to QR Code - to co jest znane i wykorzystywane w Japonii czy innych wysokorozwiniętych regionach niekoniecznie sprawdzi się w Koluszkach