Mam kilka uwag do apki.
Testowałem na trasie Rzeszów - Gliwce jadąc A4.
Rozpoznawanie znaków jest trafne na poziomie ok 60-70%. Aplikacją przy prędkści autostradowej potrafi pokazać znaki których nie ma lub podaje inne wartości. Największą jednak wadą, która w mojej ocenie przekreśla użyteczność tej funkcji jest rozpoznawania znaków postawionych na zjazdach z autostradu lub dordze rónoległej do niej i przypisanie ich do jezdni głónej (cały czas jedziemy autostradą a aplikacja odczytuje znaki postawione z boku, które dotyczą innych dróg).
Pod rozwagę należy wziąć opcje nagrywania notatek głosowych i zdjęć tzn. ich włącznie wymaga odwrócenia uwagi od tego co dzieje się na drodze czyli jest dość niebezpieczne. Zgodnie z prawem nie można używać telefonów podczas jazdy bez zestawów głośnomówiących i należy przypuszczać, że za chwilę ustawodawca wprowadzi następne obostrzenia prawne nadąrzające za rozwojem techniki dot. innych urządzeń. Czyli korzystanie z funkcji notatek i zdjęć może zostać uznane za nielegalne (nie wiem czy tego typu rozwiązania już nie funkcjonują w innych krajach). Pytanie - po co rozwijać te opcje?
Funkcja rozpoznawania znaków jest bardzo energochłonna. Ładowarka samochodowa nie była w stanie poradzić sobie z ładowaniem baterii. Być może jest to kwestia akturat mojego telefonu/modelu/wersji androida/itp.
To może być trudne do automatycznego rozróżnienia. Tu nawet ludzie miewają wątpliwości, nie policzę ile razy już żona mi za zjazdem mówiła “Zwolnij, tu jest 60!”…
Tak, można. Jednak jeśli jedziesz w długą trasę i potem jeszcze musisz zweryfikować poprawność odczytanych znaków na 200-500km to będzie to spory trud.
Albo jest coś automatyczne albo “ręczne”. Jeśli ręczne to po co rozwijać automat…?
Ja tam widzę różnicę między “przejechać normalnie, a potem tylko przelecieć się po wypatrzonych znakach klikając tak/nie”, a “zatrzymywać się przed każdym znakiem na autostradzie, żeby nanieść go na openstreetmap”…
Ogólnie rozpoznawanie znaków to fajna opcja, choć raczej nie ma szans, aby działała idealnie dokładnie. Myślę, że ciekawe mogłoby być rozwiązanie z mapillary - każdy może wziąć udział w potwierdzaniu/odrzucaniu rozpoznania znaków drogowych - oczywiście nie pokazuje się wtedy, kto zrobił zdjęcie, ani nie są wyświetlane “po kolei” zdjęcia z jednego przejazdu. Dla kontroli nadużyć każde zdjęcie jest weryfikowane kilkukrotnie. Tylko pewnie wtedy trzeba by było wysłać na serwer zdjęcia z potencjalnymi znakami drogowymi.
zdjęcia z potencjalnymi znakami drogowymi apka wrzuca automatycznie na serwer.
chcę jeszcze zrobić rozpoznawanie lanes=
turn:lanes raczej się nie da, jakkolwiek mając wystarczającą ilość śladów również to da się wycisnąc.
Myślę że voice messages są fajne:
możecie mówić w czasie jazdy np. trzy, cztery, rozwidlenie itp a potem klikać w te zgeoreferencjonowane informacje głosowe na mapie.
Wypasiony jak wypasiony - drugim aspektem musi być bateria jeśli nie masz podłączonego smartfona podczas jazdy do ładowarki. W moim GoClever Insignia 500 z duża baterią starczyło prądu na trzy godziny jazdy z włączona apką i rozmowami telefonicznymi pomiędzy nimi.
Marku - próbowałem sie tym “bawić” ale mimo iz klkiam zatwierdź zmiany po ponownym uruchomieniu strony pojawiają się niezatwierdzone zmiany. Albo ja coś źle albo złosliwość przedmiotów martwych albo chorera wie ;(.
Uwagi po kolejnych km z apka. Powrót A4 z Gliwic do Rzeszowa.
Bateria w telefonie naładowana na 100% i podłączona do ładowarki. Po 2,5h jazdy z włączoną detekcją znaków, stan baterii to 80%. Pobór energii ogromny. Pomimo ciągłego ładowania poziom energii obniżył się. Ładowarka samochodowa kompletnie sobie nie radziła.
Tak, dobra detekcja znaków zjada mnóstwo energii. Technologię rozpoznawania znaków implementowaliśmy już dla naszych różnych klientów z branży samochodowej. OSM dostaje to za darmo, jednak nie chcemy obniżać jakości działających algorytmów mimo że ceną jest zżeranie energii na dłuższych trasach. Po ok 3 max 4.5 godz na trasie trzeba doładować baterie w smartfonie.
Coś za coś.
Czy rozważaliście opcje zapisu wyników detekcji znaków na karcie pamięci SD telefonu. Coś w stylu zapisu śladów GPX i ich późniejszemu przekazywaniu na serwer tak jak ma to miejsce w openstreetmap. Pojawiłyby się w przy tym rozwiązaniu dwie korzyści:
Ograniczenie zużycia energii - wyłączona transmisja danych;
W przypadku wyjazdu za granicę nie wystąpią koszty roamingu.
Czy rozważaliście może opcję aby ta nawigacja mogła także rejestrować strumień video (plus prędkość, czas i pozycję gps) z jazdy tzn. pełnić funkcję klasycznego rejestratora?
