Dyskusja o społeczności

Wg mnie to efekt ogromnego rozproszenia ekosystemu OSM. W pewnych sytuacjach jest to zaleta, ale nie gdy chodzi o promowanie wartościowych rozwiążań. Temat powraca co jakiś czas i nadal pewnie tak będzie.

Przecież wyraźnie prosiłem - jeśli już, to na priva… Nie każdy temat się tu nadaje tylko dlatego, że się jakoś wiąże. Chyba, że potrzebny jest wątek typu Hyde park.

Krótko, bo to tylko analogia i nie chcę tego ciągnąć na forum: znów zwracam uwagę na niefortunne podobieństwo - w teorii znają może lepiej, ale praktyczny efekt jest taki, że robi się kodeks pod nich.

Ktoś musi wdrażać decyzje, żeby było sprawnie i naturalnie zwykle będzie to oczywiście ktoś, kto już coś wie i umie (wyjątki: jak nie ma nikogo takiego pod ręką). Natomiast decyzje “polityczne” (w odróżnieniu od “technicznych”, choć to nie jest taki jednoznaczny podział) to kwestia wyboru, a nie jakiejś obiektywnej wiedzy co jest lepsze. Ja się czuję wkurzony na zapyziałość projektu, że w ogóle musimy takie rzeczy decydować jak oznaczać drogi i to nie jest oczywiste, ani związane z technikaliami, a więc jest kwestią konwencji, a nie lepszej wiedzy. Ale znów - teoria jest elegancka, jak np. pisał WiktorN, a praktyka skrzeczy koszmarnie, co starałem się na jednym, wąskim wycinku (za to dobrze rozpoznanym) pokazać.

Jest jeszcze efekt dydaktyczny - im więcej nieopierzonych nowicjuszy, tym oczywiście z początku więcej kłopotu, ale za to potem więcej świadomych użytkowników i developerów. Skąd mają się brać, jeśli od początku nie są traktowani poważnie?

Nie wiem, czy się nie wyrabia. I to jest część problemu: nikt nic nie wie, ani dlaczego jest tak jak jest, ani gdzie są problemy. Być może stworzył i teraz zasadniczo się nie zajmuje? To dopiero trzeba się zorientować najpierw i to jest właśnie to, co staram się robić.

Ale wątpię, żeby chodziło o nie wyrabianie. Mam raczej wrażenie, że on się kieruje dużo bardziej klasyczną kartograficzną elegancją niż użytecznością, i opiera się zmianom w kierunku mapy dla maperów z przekonania, a nie z braku czasu.

Niemniej warto popytać, bo to jest dobry pomysł, żeby to był styl turystyczny, a nie tylko dla rowerów - dla mnie już bardziej użyteczny na rowerze jest Brouter. Jeśli możesz, to zagadaj - chwilowo mam dość statusu barbarzyńcy, wolę też żeby było widać, że nie tylko mi zależy na zmianach.

Nie jestem pewien, czy zagadnienie, jak tagować drogi, to bardziej polityka czy technika. Pewnie pół na pół.

Może to wynikać z faktu, że raz ktoś tak ustalił kładąc fundamenty dla tego projektu i ciągle te dyskusje odkłada się na później. Wielu rzeczy także po prostu do tej pory nie trzeba było dogłębnie dyskutować.

Uważam, że najlepszą metodą na podnoszenie merytorycznego poziomu konsultacji i decyzji jest zachęcanie ludzi do poszerzania wiedzy i przez to ich stopniowe zwiększanie wpływu na projekt, a nie ślepe udawanie, że każdy niezależnie od wszystkiego, jest sobie równy (bo to obniża poziom tych decyzji). Myślenie out-of-the-box, wynikające z braku rutyny, może być nieocenione, ale wymaga oszlifowania.

Nie ma jednoznacznej metody, tak czy owak trzeba jakoś interpretować niedokładne definicje, obie proponowane metody mają zalety i wady, więc to już według mnie nie technika, tylko kombinowanie (“bricolage”) czy lepiej obejść czy przeskoczyć. Technicznie równie łatwo otagować w taki czy inny sposób.

Zgadzam się - uważam tylko, że szlifowanie jest najlepsze metodą praktyki i wciągania jak najwcześniej, a więc nie wznoszenia barier na wszelki wypadek.

Nie uważam, żeby głosowanie ważone było jakimś wznoszeniem barier (bo o tym mówisz, prawda?). Jeśli trzymać się zaproponowanego przeze mnie algorytmu to wystarczy zrobić jeden węzeł, jedną linię i jedną relację, by móc zagłosować. To chyba nie jest duża bariera? Na pewno jest to mniejsza bariera niż proponowane przez kogoś bariery w postaci okresu karencji o długości 6 miesięcy i 100 edycji.

Hm - zaskoczyłeś mnie tym pytaniem, ale jak się nad nim zastanowiłem, to myślę, że jednak nie o tym. W tym wątku jest bardziej o generalnych wizjach jak sobie wyobrażamy uczestnictwo w projekcie. Głosowanie to tylko mała część tej wizji i moim zdaniem nawet nie najważniejsza; to tylko jedno z narzędzi pracy w grupie.

Przy głosowaniu z twoim systemem najbardziej przeszkadzała mi nieczytelność - fakt, że Jarek prosił o wyjaśnienie jak właściwie działają te logarytmy, najlepiej oddaje moje wątpliwości. Ale dokładnie tak samo przeszkadzały mi kolejne punkty dodawane przez dammata (pierwotna wersja była do ogarnięcia). Moim zdaniem nadmierna komplikacja jest barierą dla wszystkich, ale nie każdy ma odwagę się przyznać, że czegoś nie rozumie (i automatycznie mniej ufa takiej metodzie). Drugi poważny zarzut był taki, że najwyraźniej brak zaufania w społeczności próbujemy sztukować jakąś procedurą, jakby ona miała magiczne właściwości przekonywania i godzenia ludzi.

W tym kontekście (ale i tak w ogóle) polecam wszystkim książkę Karla Fogela “Produkcja oprogramowania Open Source”:

http://www.producingoss.com/pl/index.html

To nie do końca pasuje do produkcji naszej mapy i oczywiście nie jest kompletnym poradnikiem, ale duch wydaje mi się jasny i dobrze opisuje różne aspekty projektu społecznościowego. Zwłaszcza istotne wydaje mi się, że aż 3 rozdziały z 9 są poświęcone wcale nie kwestiom technicznym, tylko ludziom, w tym strukturze społecznej i politycznej projektu (4.), komunikacji (6.) oraz zarządzaniu ochotnikami (8. - to nawet częściowo przetłumaczyłem).

O głosowaniu jest tylko fragment rozdziału 4. i zwłaszcza pierwszy akapit tej sekcji omawia pokrótce jak to powinno wyglądać, gdyby zaufania było wystarczająco dużo:

http://www.producingoss.com/pl/consensus-democracy.html#voting

Wikipedia też i wiele innych zdrowych projektów społecznościowych, więc z tym się akurat nie zgadzam.

O działalności zarządu OSM Foundation nic nie wiem (poza tym, że poprzedni prezes ustąpił po cichu, co brzmi niedobrze), a reszta to prawda - mapka może być o wiele bardziej interaktywna i bogata, to nie musi być tylko odpowiednik papierowej wersji. Bo już z bieżących zasobów OSM może swobodnie konkurować z Google Maps, ale nie w dziedzinie integracji usług i zdolności do wykorzystania ich w pełni, tutaj jest najwyżej średnio (bez niedawno dodanego trasowania to nawet tyle by nie było).

Obecnie OSM jest konkurencyjne przede wszystkim w postaci OsmAnda. Serwis WWW jest w praktyce bezużyteczny.

Wikipedia boryka się z podobnymi problemami co my, ale tam jest chyba jeszcze gorzej - wygląd strony stanął w miejscu kilka lat temu i mimo różnych projektów jego odświeżenia, takich jak http://www.wikipediaredefined.com/ , czy http://www.fastcodesign.com/3032775/a-beautiful-wikipedia-design-that-borrows-inspiration-from-ipad-apps#3 tam też decydenci udają że problemu nie ma i nie trzeba niczego zmieniać, my przynajmniej mamy normalny system forum + wiadomości prywatnych, na wikipedii trzeba się porozumiewać przez specjalne strony dyskusji (!) i podpisywać czterema tyldami; patrząc na ten projekt z drugiego linku aż mi żal, bo z takim designem przeglądanie wikipedii przypominałoby sceny z filmów science fiction, tak samo byłoby po ulepszeniu osm, ale jeśli w zarządach tych serwisów nie pojawią się osoby które będą traktowały je jak produkt do sprzedania to nic się nie zmieni i przez 10 kolejnych lat

Dlatego kandydowałem do zarządu OSMF. W tym roku też to zrobię, aż do skutku. Tym razem można być członkiem OSMF bez płacenia składek (można się zwolnić) ale by móc oddać głos, trzeba tam być przynajmniej przez miesiąc tak więc zapisujcie się.

Ok, wyjaśnij proszę krok po kroku jak Cię wspomóc

Zerknij tutaj:http://wiki.openstreetmap.org/wiki/Foundation

Wchodzisz na stronkę: http://wiki.osmfoundation.org/wiki/Join pisząc że chcesz zostać członkiem ale prosisz o zwolnienie ze składki członkowskiej, no chyba, że chcesz ich wspierać.

Kiedy dojdzie do wyboru zarządu zostaniesz poinformowany mailem i via mail oddasz swój głos.

No to zdecydowanie warto się zapisać! Bez żadnej wazeliny: z taką dawką energii, chęci współpracy, potrzeby organizacji, pracowitości, cierpliwości, międzynarodowego obycia i (co chyba najważniejsze w tej sprawie) zdolnością myślenia poza schematami Marek jest dla mnie idealnym kandydatem, żeby przełamać tę stagnację w OSM. Jedyne, czego bym się obawiał, to żeby miał tam z kim współpracować i żeby się nie wypalił. Nie znam tych ludzi niestety, ale wydaje mi się, że Richard Fairhurst byłby bardzo sensowny, gdyby znów się dostał (bo m.in. jest twórcą edytorów webowych oraz interfejsu do trasowania i nadal interesuje się szerszymi sprawami niż czysto techniczne, np. ludzkimi motywacjami: http://stateofthemap.us/the-map-that-never-sleeps/). Może warto z nim pogadać na temat kandydowania?

Ciekawe, że w celach fundacji na Wiki jest tylko o sprawach technicznych, prawnych i finansowych - i nic o społeczności. Być może faktycznie to nie jest najbardziej odpowiednie miejsce, żeby zajmować się czymś innym niż formalności, ale w tym momencie chyba jedyne, gdzie można coś skutecznie zdecydować i wdrożyć na poziomie całego projektu.

“chyba jedyne, gdzie można coś skutecznie zdecydować i wdrożyć na poziomie całego projektu” - nie przesadzajmy. Wystarczy zmiana w iD i JOSMie i już się ma zmianę na poziomie całego projektu. A do tego nie trzeba być w zarządzie fundacji.

Hm, mnie się wydaje, że to jednak nie wystarczy - gdyby tak było, tagowanie pod rendering nie miałoby pewnie miejsca, o ile tylko byłyby odpowiednie presety.

Poza tym dopóki nie będzie jakiegoś poziomu współpracy między podprojektami OSM oraz odpowiednich mechanizmów decyzji na najwyższym poziomie, nie wyobrażam sobie np. takiej poważnej zmiany jak hipotetyczna zmiana sposobu tagowania głównych typów dróg (albo czegoś podobnego). Taką akcję trzeba by było zaplanować i skoordynować, żeby zminimalizować niemiłe konsekwencje, które występują przy okazji każdej większej zmiany. Moim zdaniem wcześniej czy później okaże się, że trzeba coś przerobić w fundamentach, ale nawet i bez tego trochę “smaru” między podprojektami by się przydało.

No ale to tylko moje wyobrażenia - Marek, a może napisz nam czemu uważasz, że jednak warto i tak się uparłeś z tym kandydowaniem? :slight_smile:

Do zrobienia jest sporo i chyba najważniejsze byłoby zdobyć kapitał na realizację paru zasadniczych zmian.
Zmiany na stronie głównej: Ikonki w które można kliknąć, tak jak np w osm24.eu
Support dla zawartości indoor mappingu, tu jest dużo do zrobienia.

W 3D: Support dla S3DB 2.0, np. otwory w murach.
Zmiany w API: support dla warstw, i modeli terenu 3D w OSM.

To tylko hasłowo bo jest tego całe mnóstwo które się nazbierało.

Jednym słowem: dużo większy nacisk na innowacyjność.

A czemu warto kandydować:
Gdy rozkręcaliśmy nasze stowarzyszenie w Polsce byliśmy w rankingach gdzieś daleko, daleko. Teraz jesteśmy w czołówce. Co się udaje u nas w Polsce, może udać się także gdzie indziej, np. OSMF.

Czy przez “zdobyć kapitał” chodzi o to by jakaś firma sfinansowała te projekty i zarząd miałby ją do tego namówić? Czy o coś innego?

Również. Przede wszystkim przemysł samochodowy.

Z głosowania w 2013 wynika, że Marek miał niskie poparcie:

https://blog.openstreetmap.org/2013/09/09/election-results/

Ciekaw jestem czemu? Bo może da się jakoś zwiększyć szanse na wybór poza samym zapisaniem się do fundacji i głosowaniem.

A swoją drogą - kiedy są najbliższe wybory, bo jakoś nigdzie nie mogę znaleźć? SotM 2015 zostało odwołane (http://wiki.openstreetmap.org/wiki/State_Of_The_Map_2015), a na blogu OSMF niska aktywność i nie ma nawet wpisu o 2014 (https://blog.openstreetmap.org/category/organisation/osmf-board/)?